Gerard Piqué wraca do pierwszego składu zespołu Tito Vilanovy. Ta wiadomość cieszy chyba wszystkich fanów FC Barcelony biorąc pod uwagę fakt, jakie problemy w defensywie ma w tym sezonie Blaugrana.
Po ponad miesiącu przerwy Piqué wrócił do gry. W środę w meczu z Celtikiem pojawił się w drugiej połowie, a na niedzielny mecz z Mallorcą, wiele wskazuje na to, że zobaczymy go w pierwszym składzie. Powrót Gerarda trwał znacznie dłużej niż początkowo oczekiwano. Po kontuzji stopy całe szczęście nie ma już śladu. Dodajmy też, że do dyspozycji Vialnovy będzie równie Busquets, który jak wiemy był zawieszony i nie poleciał z drużyną do Szkocji.
Piqué chciał rozpoczął mecz z Celtikiem w pierwszym składzie, jednak z ostrożności Tito Vilanova nie podjął ryzyka i wydaje się, że postąpił słusznie. Piłkarz pojawił się na murawie w 71. minucie meczu i zaprezentował się poprawnie, widać było, że ma ciąg na bramkę, chciał bardzo pomóc zespołowi, dzięki swojemu wzrostowi.
Dzisiaj zespół powraca do treningów i rozpoczyna przygotowania do meczu z Mallorcą. Wszyscy wiemy jakie problemy ma formacja obrona w tym sezonie, dlatego też powrót Piqué był bardzo oczekiwany. Można powiedzieć, że powoli defensywa Blaugrany wraca do normy, gdyż Carles Puyol też jest coraz bliżej powrotu do zdrowia.
Źródło: MundoDeportivo.com
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);