Już dziś wieczorem Lionel Messi rozpocznie pościg za rekordem legendarnego Gerda Müllera, który zdobył 85 goli w jednym roku kalendarzowym, a było to w 1972 roku.
Nikt od bardzo dawna nie zbliżył się do tego wyczynu sprzed 40 lat, ale teraz Lionelowi Messiemu nie brakuje wiele (9 trafień od wyrównania osiągnięcia).
Argentyńczyk wręcz demoluje każdy rekord, który ma przed sobą i w meczu przeciwko Saragossie z pewnością będzie miał sporo szans, aby poprawić swój bilans bramkowy. Dzielą go też dwa gole od Santillany, który ma 186 bramek w La Liga i jest to dziewiąty wynik w całej historii rozgrywek.
Z 15 trafień jakie zaliczył Messi do tej pory w Primera División, aż 11 zdobywał w meczach wyjazdowych. Ponadto, Saragossa dobrze kojarzy się Leo, ponieważ zdobył 11 bramek w 12 ostatnich meczach przeciwko temu zespołowi.
La Pulga na pewno nie zadowoli się jedną bramką, gdyż do tej pory sześć razy ustrzelił dublet, a raz hat-trick. Być może Vilanova będzie chciał dać odpocząć niedługo Argentyńczykowi, który może być zmęczony graniem w pełnym wymiarze czasowym w każdym meczu klubowym i reprezentacyjnym. Przed Dumą Katalonii ważny mecz w Lidze Mistrzów ze Spartakiem Moskwa w mroźnej Rosji.
Źródło: Marca.com