Dokładnie tego dnia, ale roku 2011, Tito Vilanova przeżywał jedne z najbardziej gorzkich chwil w swoim życiu. Asystent Pepa Guardioli nie mógł wówczas podróżować z drużyną do Włoch, gdzie FC Barcelona miała grać z AC Milan w Lidze Mistrzów.
U Tito Vilanovy wykryto nowotwór ślinianki przyusznej. Okazało się, że potrzebna jest operacja, którą ówczesny asystent Pepa Guaridioli przeszedł w szpitalu Vall d”Hebron w Barcelonie. Po pięciu godzinach zabiegu, który był prowadzony przez zespół chirurgów specjalizujących się w chirurgii szczękowo-twarzowej, trener wrócił do zdrowia.
Mówiono, że nie będzie on mógł asystować Guardioli przez około trzy lub cztery tygodnie, ale Tito Vilanova wrócił już po 15 dniach.
Powrót na Bernabéu
Jego powrót na ławkę trenerską obok Guardioli, nastąpił w dniu 10 grudnia 2012 roku podczas El Clásico na Bernabéu. FC Barcelona wygrała wtedy 3-1. Tego dnia w celu uniknięcia wielu natrętnych kamer, Vilanova wyjechał pociągiem w towarzystwie żony.
Nie udał się również do Japonii, gdzie Katalończycy zdobyli Klubowe Mistrzostwo Świata, a jego interwencje w następujących tygodniach były uwarunkowane chemioterapią. W dwóch spotkaniach bez niego na ławce, Pep Guardiola sięgał nawet po telefon, aby skonsulotwać z Tito zmiany i taktykę.
Od tego czasu minął już rok, a sytuacja zmieniła się diametralnie. Nie ma już Pepa Guardioli, a Tito Vilanova jest pierwszym trenerem FC Barcelony. Odnosi pojedyncze sukcesy w każdym spotkaniu La Liga czy Ligi Mistrzów. Rozpoczyna budowanie swojej własnej historii.
Źródło: MundoDeportivo.com