Vilanova: Liga nie została przesądzona

Na pomeczowej konferencji prasowej Tito Vilanova przyznał, że do zdobycia pozostało jeszcze wiele punktów, jednocześnie wyrażając zadowolenie z faktu, że dziś na boisku grało razem jedenastu wychowanków FC Barcelony, spośród których większość urodziła się w Katalonii.

Po goleadzie na boisku Levante i wyrównaniu najlepszego rozpoczęcia rozgrywek w całej histori la Liga, na pomeczowej konferencji prasowej Tito Vilanova chciał obniżyć nieco euforię: „Liga nie jest przesądzona. Do zdobycia zostało jeszcze 75 punktów, a Atlético Madryt ma 3 punkty mniej od nas. Zostało jeszcze wiele! Pamiętam, że w naszym pierwszym roku mieliśmy już taką przewagę i musieliśmy jechać na Bernabéu i wygrać tamten mecz”, przypomniał trener FC Barcelony.

Vilanova pochwalił równocześnie Atlético Madryt – „widzę ich silnych i solidnych. Zaliczyli świetne zakończenie poprzedniego sezonu”, jednak trener chce skupiać się tylko na swoim zespole: „W przyszłej kolejce musimy skoncentrować się tylko na zwycięstwie nad Athletic Bilbao. Nie ma znaczenia to co stanie się w meczu Realu Madryt i Atlético Madryt, nie mamy na to wpływu”.

11 wychowanków to powód do dumy

W meczu z Levante na boisku wystąpiło razem 11 canteranos, z czego bardzo dumny był Tito Vilanova: „To dla nas oczywiście powód do zadowolenia, tym bardziej, że siedmiu czy ośmiu z nich urodziło się w Katalonii. Musimy być z tego dumni”. Trener przyznał jednak, że nie chciał na siłę wystawiać składu złożonego z samych wychowanków: „Alves doznał kontuzji, a Adriano zbyt długo nie grał, dlatego postawiłem na Montoyę. Nie myślałem o tym żeby na boisku znajdowało się jedenastu canteranos”.

Na koniec trener wyjawił jeden z kluczy do odniesienia sukcesu: „Levante to zespół, który przeprowadza ofensywę szybko i ma świetnych zawodników z przodu. Szybka bramka w drugiej połowie dała nam większy spokój, a u nich wręcz przeciwnie”.

Źródło: FCBarcelona.cat