Ostatni pełny występ Hiszpan zanotował 29 listopada 2011 roku w meczu przeciwko Rayo.
Środa była wyjątkowym dniem dla Davida Villi. Mimo, że Alavés nie było wymagającym przeciwnikiem i wynik dwumeczu był w zasadzie rozstrzygnięty, to z osobistego punktu widzenia był to niezwykle ważny mecz.
Villa zdobył bramkę numer 300. w swojej karierze. Warto dodać, że mecz zakończył z 301. bramką na koncie. Te wyniki udowadniają jak ważną postacią jest, nie tylko w lidze, ale także w drużynie narodowej, gdzie jest najlepszym strzelcem wszechczasów.
Z tych 301 bramek, Villa szczególnie ceni dwie. „Wybrałem je ze względu na trudność, piękno i styl… bez wątpliwości wybieram tą którą zdobyłem dla Valencii przeciwko Deportivo z połowy boiska na Riazor i tą, którą strzeliłem na Wembley”, przyznał napastnik.
Mecz przeciwko Alavés był także ważnym dniem ze względu na rozegrane pełne 90 minut. Czekał na to przez długi okres czasu, ale Vilanova był ostrożny w wystawieniu go na cały mecz. W środę jednak, Villa rozegrał pełne spotkanie.
Villa czekał, żeby rozegrać cały mecz równo rok. OStatni raz miało to miejsce 29 listopada 2011 w ligowym spotkaniu przeciwko Rayo Vallecano na Camp Nou. Barcelona wygrała z łatwością, a Villa trafił bramkę.
Kilka dni później, napastnik odniósł poważną kontuzję na Klubowych Mistrzostwach Świata i pauzował przez siedem miesięcy. Villa wrócił na boisko początkiem sezonu, ale walczył by odzyskać formę. „W końcu jestem w pełni sił po kontuzji”, powiedział po środowym spotkaniu.
Źródło: Marca.com