Barça Regal po prostu zdemolowała CSKA Moskwa na ich parkiecie w stolicy Rosji. Tym samym Katalończycy umocnili się na pozycji lidera w swojej grupie Euroligi. Było to ich piąte zwycięstwo.
Navarro, Lorbek, Jawai, Marcelinho i Sada rozegrali bardzo dobre zawody, a po kontuzji powrócił Pete Mickeal. Xavi Pascual poprowadził swoją drużynę po raz setny w Eurolidze i trzeba przyznać, że lepszego jubileuszu nie mógł sobie wymarzyć – 80 wygranych spotkań.
W czwartkowym meczu w Moskwie spotkały się dwa zespoły, które są faworytami do zdobycia trofeum w maju przyszłego roku. Barcelona Regal i CSKA Moskwa to dwa kluby, które są potęgami w koszykarskiej Europie. Podopieczni Xaviego Pascuala zagrali chyba swój najlepszy mecz w sezonie i pokonali swoich rywali 81:60. Rosjanie mieli do tej pory wspaniałą serię czternastu wygranych pojedynków przed własną publicznością. Ettore Messina nie ma dobrych skojarzeń ze szkoleniowcem Blaugrany, bo bilans starć między dwoma szkoleniowcami wynosi 12:3 na korzyść Pascuala.
Pete Mickeal wrócił do pierwszej piątki po kontuzji, a wraz z nim zobaczyliśmy od początku: Marcelinho Huertasa, Navarro, Lorbeka oraz Tomicia. Katalończycy byli bardzo skoncentrowani już od początku meczu i potwierdzili to, grając twardo w obronie. Po pierwszej kwarcie zaledwie dwoma punktami prowadzili gospodarze (19:17), a w ekipie gości najlepszy był Lorbek – zdobywca 9 punktów. Obie formacje defensywne grały na wysokim poziomie również w drugiej odsłonie spotkania. Na parkieie pojawił się Nathan Jawai, ale Australijczyk nie pograł długo, gdyż szybko popełnił trzecie przewinienie i musiał z powrotem usiąść na ławce.
Zawsze dynamiczny Jackson przejął kontrolę i wyprowadził CSKA na czteropunktowe prowadzenie. Jednakże szybkie punkty Navarro i Wallace”a sprawiły, że Duma Katalonii znów była na czele. Marcelinho, Sada i Navarro wprowadzili najwięcej spokoju i zbilansowania w grze Barcelony. W związku z tym, to Katalończycy schodzili na przerwę prowadząc (38:35). Skromne prowadzenie spowodowało, że goście wyszli na trzecią kwartę bardzo zmotywowani, podczas gdy gracze z Moskwy skupili się na dominacji podkoszowej. Barça Regal powiększyła swoje prowadzenie (52:44) i Messina był zmuszony do wzięcia przerwy na żądanie. Blaugrana często miała problemy po przerwie, ale ten fragment gry wygrała 25:13.
Zespół CSKA próbował wrócić do gry w ciągu ostatnich dziesięciu minut, ale Barcelona niszczyła w zarodku każdą próbę dogonienia rywali przez moskiewską drużynę. Kluczem do zwycięstwa była kapitalna gra w obronie, a zadziwiający jest również fakt, że gospodarze przed własną publicznością zdobyli zaledwie 60 punktów, przy 81 Barcelony.
CSKA Moskwa, 60
FC Barcelona Regal, 81
CSKA Moskwa (19+16+13+12): Teodosić (12), Ponkrashov (9), Weems (4), Khryapa (6), Kaun (4); Krstić (18), Jackson (1), Micov (2), Vorontsevich (4), Christmas i Nicholas.
FC Barcelona Regal (17+21+25+18): Huertas (12), Navarro (21), Mickeal (2), Lorbek (15), Tomić (6); Ingles (4), Sada (7), Jawai (10), Jasikevičius, Wallace (4), Rabaseda oraz Todorović.
Źródło: FCBarcelona.com
+ (new Date()).getTime() + „”” + „>" + "script>„);