Chociaż FC Barcelona Tito Vilanovy zapewniła sobie już matematyczną klasyfikację do kolejnej fazy Ligi Mistrzów, a mecz nie będzie okraszony większym prestiżem, mimo wszystko warto obejrzeć spotkanie z Benficą Lizbona. Poniżej prezentujemy dziesięć powodów, dlaczego warto.
1. CZAS DRUŻYNY
Przeciwko Athletic Bilbao drużyna Tito Vilanovy pokazała, że jej forma rośnie. FC Barcelona stała się bardziej ożywiona w idealnym momencie sezonu. Oglądanie zespołu w ciągu kilku ostatnich spotkań jest jak spektakl!
2. REKORD MÜLLERA
Tylko jednego gola brakuje do wyrównania rekordu „Torpedo” w ilości bramek (85) zdobytych w jednym roku kalendarzowym. Leo Messi ma więcej motywacji niż kiedykolwiek, aby zabłysnąć w środę na Camp Nou. Argentyńczyk zapewne będzie chciał coś ustrzelić, a to niesie za sobą widowisko dla widza.
3. PICHICHI LIGI MISTRZÓW
Leo Messi ma nie tylko możliwość dogonienia lub przegonienia Niemca. Argentyńczyk ma motywację, aby po raz kolejny zostać najlepszym strzelcem rozgrywek. Teraz pierwsze miejsce jest okupowane przez czterech zawodników.
4. WKURZONY LEO
Oprócz powyższych zachęt, Leo Messi ma w sobie sportową złość, a wszystko z powodu gazety Marca. Okazuje się bowiem, że zapisali oni drugą bramkę ze spotkania z Athletic Bilbao na konto obrońcy drużyny gości, a nie napastnika FC Barcelony. Argentyńczyk więc ma w klasyfikacji Pichichi 20 goli, a nie 21.
5. WIĘCEJ CANTERY
Tydzień po spotkaniu z Deportivo Alavés, kolejny młody piłkarz (na przykład Deulofeu) może dostać więcej minut gry dla pierwszej drużyny przeciwko Benfice w Lidze Mistrzów. Tito Vilanova może dać odpocząć kilku podstawowym zawodnikom, a na boisko wystawić zmienników i canterę.
6. INNY „TYTUŁ”
Rok temu sytuacja była podobna do tej obecnej. FC Barcelona w ostatniej kolejce fazy grupowej grała u siebie, a za rywala miała BATE Borysów. Guardiola postawił na wielu młodych zawodników, którzy mimo braku doświadczenia wygrali 4-0. Cantera została doceniona w Europie i triumf Pepa podniesiono do rangi tytułu.
7. UCZCIWOŚĆ WOBEC CELTICU
Poza tym Barça musi być konkurencyjna. Celtic wzbudził o wiele więcej sympatii niż Benfica. Szkocki klub zasługuje na to, aby drużyna Tito dała z siebie wszystko i nie złożyła broni przed meczem. Warto dodać, że od spotkania na Camp Nou zależą losy ekipy z Glasgow.
8. PIERWSZE SPOTKANIE NA DA LUZ
Mimo przegranej 1-2 na Celtic Park, gorsze wspomnienia są z areną Benfiki Lizbona. Barça w ostatnich minutach spotkania była narażona na surowość rywala i wiele fauli z jego strony. Grało się ciężko i trudno, zwłaszcza gdy pojawiał się Martins. Dodatkowa motywacja.
9. PIENIĄDZE
Na płaszczyźnie ekonomicznej spotkanie to jest również ważne – za każde zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Mistrzów to cenne pieniądze dla FC Barcelony.
10. WIĘCEJ REWANŻU
Mimo, że to odległe czasy, a smutne twarze można było zaobserwować jeszcze kilka razy, finał w Bernie pozostanie na zawsze w historii FC Barcelony, jako bolesna niesprawiedliwość, zwłaszcza dla socios weteranów. Nigdy nie zaszkodzi trochę zemsty.
Źródło: MundoDeportivo.com