Ostatni mecz, w którym Duma Katalonii zagrała bez Leo Messiego w składzie oraz musiała uznać wyższość rywala, miał miejsce 23 maja 2009 roku przeciwko Osasunie. Od czasów Pepa Guardioli, Argentyńczyk nie zagrał w 27 meczach, a bilans tych meczów wynosi 20-4-3.
Mecz przeciwko Betisowi będzie prawdopodobnie dobrym sprawdzianem dla zespołu Tito Vilanovy, żeby zobaczyć jak radzi sobie bez najlepszego strzelca w historii klubu. Co do historii, to pokazuje ona, że nie ma się czego bać, gdyż od meczu z Osasuną (0-1) rozegranych zostało 19 meczów bez Lionela. W ani jednym z tych spotkań Barça nie przegrała.
Kilka z tych pojedynków było o przysłowiową pietruszkę, kilka mniej ważnych (takie jak początkowe spotkania pucharowe), to znalazło się także kilka meczów z serii tych ważnych oraz z bardziej wymagającymi rywalami.
Przykładem może być tutaj spotkanie na San Mamés z Athletic Bilbao za czasów, kiedy trenerem był jeszcze Joaquín Caparrós (1-3) oraz mecz z Interem Mourinho w fazie grupowej w sezonie 2009/2010, kiedy Duma Katalonii zwyciężyła (2-0), po bramkach Piqué oraz Pedro. Paradoksalnie już z Messim w składzie, Barcelona poległa z zespołem Nerrazuri w półfinale tych rozgrywek.
Saldo Barcelony bez Messiego od czasów Pepa po teraźniejszość jest dosyć przyzwoite. Wszystkie porażki bez Leo miały miejsce w mało istotnych meczach (Mallorca, Osasuna, Szachtar).
Źródło: As.com