Mecz Barça-Atlético w niedzielę może pozostawić zespół Tito Vilanovy z tytułem mistrza rundy jesiennej sezonu 2012/13.
Po meczu pierwszej kolejki Copa del Rey przeciwko Córdobie, Barça znów skupia się na lidze. Dziś w południe odbył się trening z myślą tylko i wyłącznie o jednej rzeczy: honorowego tytułu mistrza rundy jesiennej. W przypadku porażki Atlético w niedzielę, Blaugrana zostanie praktycznie mistrzem rundy jesiennej, a trzy kolejne kolejki będą służyły jedynie poprawie bilansu bramkowego i dorobku punktowego na resztę sezonu.
Barça zdobyła 43 punkty po 15 kolejkach. Pokonując Atlético osiągnęłaby wynik 46 punktów i pozostawiłaby w tyle wice-lidera z 37 punktami. Popsuć szyki może jej za trzy dni zespół Cholo Simeone.
Barcelona mogłaby przegrać trzy kolejne mecze z Valladolid, Espanyolem i Mallorcą, podczas gdy Atlético musiałoby zwyciężyć z Celtą, Mallorcą i Zaragozą, a do tego jeszcze znacznie poprawić bilans bramek. Bilans bramkowy Barçy to +33 (50 bramek strzelonych i 17 straconych), a +22 Atlético (35 strzelonych goli i 13 straconych). Wówczas zespół mógłby odebrać Katalończykom tytuł w połowie sezonu.
W przypadku remisu tych dwóch zespołów, podwyższyłoby to ich wyniki punktowe na 44 i 38 punktów. W tej sytuacji drużyna Tito Vilanovy potrzebowałaby jeszcze jednego zwycięstwa lub trzech remisów z kolejno Valladolid, Espanyolem i Mallorcą, aby pozostać liderem na koniec dziewiętnastej kolejki La Liga.
Falcao i spółka, w przypadku remisu na Camp Nou, musieliby z kolei wygrać swoje koleje trzy mecze, które podano wyżej.
Od intrygi po Science-Fiction
Porażka Barcelony pozostawiłaby Atlético z jedynie trzema punktami straty do fotela lidera i rzecz jasna otworzyłaby szereg kombinacji, dzięki którym mogłaby osiągnąć mistrzostwo. Oczywiście musiałaby nadejść niemoc strzelecka Leo Messiego i reszty graczy z zespołu oraz ewentualne proste straty lub błędy w grze.
Jeśli to wszystko pozostanie w domysłach, te ostatnie argumenty zdają się być jedynie czystym science-fiction. Wydaje się mało prawdopodobne, że nastąpi ciąg czterech kolejnych porażek po osiągnięciu rekordu 14 zwycięstw i jednego remisu w lidze.
Realia są takie, że klub ma jeszcze do zaoferowania poprawienie swojego własnego rekordu z sezonu 2010/11, kiedy to zespół zgromadził aż 52 punkty tylko w rundzie jesiennej – raz przy tym remisując i raz przegrywając. Teraz Barça może zdobyć łącznie 55 punktów.
Źródło: Sport.es