Jeżeli zespół Tito Vilanovy przez cały sezon utrzyma taką doskonałą dyspozycję strzelecką, może pobić ubiegłoroczny wynik Realu Madryt, który zakończył sezon z 121 bramkami.
Prawie niepokonana Barça „spaceruje” po lidze, zdobywając kolejne punkty. Dzięki zwycięstwie nad Athletic zanotowała najlepszy start w historii, tracąc tylko dwa punkty w spotkaniu z Realem Madryt na Camp Nou.
Oprócz tego nikt nie może dorównać Barcelonie pod względem liczby strzelonych bramek. Po sobotnim spotkaniu drużyna Tito Vilanovy ma na swoim koncie 48 bramek w 14 meczach, co daje niezwykle wysoką średnią 3,4 gola na mecz.
Jest to drugi najlepszy sezon w historii Barçy – w latach 1950/1951 zdołali bowiem zdobyć równe 50 goli.
Zagrożony może czuć się także Real Madryt, który w ubiegłym sezonie zdobył łącznie 121 bramek. Królewscy rok temu po 14 kolejkach mieli na swoim koncie 49 goli, czyli o jeden więcej niż ma obecnie Barcelona.
Źródło: Marca.com