Rekord Messiego, rekord Barçy, 650. mecz Xaviego i plaga kontuzji, to główne spostrzeżenia z meczu Betis-Barça.
NIESAMOWITY: Rekord Messiego, rekord Barçy
Barça to Barça, to rekordy Messiego i FC Barcelony (najlepszy start w historii ligi oraz już po raz czwarty „Najlepszego Zespołu na Świecie), a także na przykład, Xaviego czy Iniesty, którzy dali już 7 asyst. Jeśli wziąć pod uwagę trzy słupki Betisu, Barça strzeliła dwie bramki drużynie, która nieustępliwie starała się zdobyć gola. Zostawiając rekord na marginesie, pozostaje pewien niedosyt z powodu niewykorzystanych klarownych okazji do zdobycia gola.
GODNE UWAGI: 650. mecz Xaviego
Jedyny w swoim rodzaju Xavi, bez którego Barça nie byłaby taka sama, zaliczył na stadionie Benito Villamarín swój 650. oficjalny mecz w pierwszym zespole. Nie byłoby „tiki-taki” bez zawodnika z Terrassy. Ponadto Xavi wyrównał osiągnięcie Migueliego pod względem liczby rozegranych spotkań w lidze (386).
PRZYJĘTE: trzy razy słupek
Barça zmaga się z problemem dotrwania do końca meczu z czystym kontem, szczególnie w meczach na wyjeździe. Urazy oraz problemy fizyczne uniemożliwiły normalne działanie, co może być częścią problemu. Wpływ również ma odwaga zespołów takich jak Betis, stawiają opór przeciwko Barcelonie, wiedząc jak bardzo bolesne może to się okazać, ale mimo wszystko chcą spróbować. Słupek (tym razem trzy) i wiele innych sytuacji Betisu pozwoliło FC Barcelonie uniknąć nieprzyjemnego „ukłucia”, gdy Madryt zbliżył się chwilowo do niej na 8 punktów.
NIEPOWODZENIE: plaga kontuzji
Kiedy szpital w FC Barcelonie prawie już opustoszał, po otrzymaniu pozwolenia na grę przez Alvesa, Alexisa i Bartrę, Cesc doznał urazu naderwania mięśnia, więc Cuenca, Muniesa i Abidal znów będą mieli towarzystwo. Jeśli chodzi o Puyola odczuwał on ból w udzie przez co został zmieniony.