FC Barcelona bada możliwość znalezienia rozwiązania w postaci wypożyczenia, co najmniej na drugą część sezonu, skrzydłowego Isaaca Cuenki. Mimo, że zawodnik jest już w końcowej fazie odzyskiwania zdrowia po operacji łąkotki, którą przeszedł 31 maja, aktualna kadra Tito Vilanovy wydaje się być skonsolidowana i zrównoważona, co może oznaczać mało minut gry dla młodego piłkarza.
Jak donosi La Gradería” z Cadena Ser, Ceunca może znaleźć się w podobnej sytuacji co Jonathan dos Santos czy Andreu Fontàs. Niektórzy inni zawodnicy stali się ofiarami swoich kontuzji, po których nie było dla nich miejsca w kadrze.
Kataloński środkowy obrońca zgodził się na wypożyczenie do Mallorki w trakcie trwania sezonu. Jonathan jednak postanowił zostać w FC Barcelonie i trenować pod okiem Tito Vilanovy, który daje mu szansę na grę w Copa del Rey i mało znaczących meczach Ligi Mistrzów.
Cuenca może być w podobnej sytuacji, co jego dwójka kolegów. Od operacji minęło już ponad pół roku, a skrzydłowy w tym czasie nie grał. Nie można po tak długiej przerwie oczekiwać zbyt wiele. Z tego też powodu może być problem z minutami dla Cuenki.
Isaac wraz z Tello byli objawieniami poprzedniego sezonu. Skorzystali oni zwłaszcza na fakcie odniesienia kontuzji przez Davida Villę. Jednakże sytuacja skomplikowała się, gdy Asturyjczyk wrócił do gry. Poza El Guaje są jeszcze Messi, Villa, Pedro i Alexis.
Do tego grona należy dodać Tello, który został włączony do kadry pierwszej drużyny oraz ciągle pukającego do jej bram Gerarda Deulofeu. Te wszystkie czynniki mogą okazać się dla Cuenki zabójcze. Z tego też powodu klub nie wyklucza jego transferu w zimie.
Źródło: MundoDeportivo.com