Wydaje się, że przyszłością Davida Villi nie będzie gra na Camp Nou. Gracz nie chce pozostać w Barcelonie, jeżeli obecna sytuacja się nie zmieni. Jest więc coraz pewniejszy swojej decyzji co do opuszczenia klubu. Tito nie chce grać z nim – a przynajmniej nie tak jak on chce. Dowód na to mieliśmy w ostatnich tygodniach.
Trener Barcelony wypuszczał go w mniej istotnych spotkania, gdy nie miał nic do stracenia. Kiedy przychodził czas wielkich meczów Villa pozostawał na ławce. Taka sytuacja nie dzieje się od niedawna, lecz trwa praktycznie od początku sezonu.
Na początek była to podobno kwestia kondycji – Hiszpan wyleczył się z poważnej kontuzji i potrzebował czasu, aby wrócić do zespołu. Jednak sześć miesięcy minęło i nic się nie zmieniło.
Jeżeli tylko pojawi się okazja na zimowym rynku transferowym Villa może być gotowy do odejścia. To nie będzie łatwe, bo wiemy, że Barcelona nie będzie chciała tanio go oddać.
Villa podpisał kontrakt na cztery sezony w 2009 roku. Barcelona zapłaciła Valencii 40 milionów Euro za transfer, co oznacza, że będzie jeszcze trzeba by odzyskać jeszcze pewną kwotę. Jeśli Villa miałby odejść w zimowym okienku transferowym, nowy klub musiałby za niego zapłacić co najmniej 15 milionów Euro.
Źródło: Marca.com