Brazylijski napastnik Santosu, Neymar, wypowiedział się dla lokalnych telewizji, że marzy o grze w Europie, ale nie nadszedł jeszcze na to odpowiedni czas. nie zabrakło nawiązań do FC Barcelony.
Neymar jest aktualnie szczęśliwy w Brazylii i nie spieszy mu się do gry w Europie, ponieważ w Sao Paulo jest jego rodzina, przyjaciele, a także gra w klubie, który kocha i, który płaci mu sporo pieniędzy. Jedna z gazet ogłosiła nawet, że napastnik w 2012 roku zarobił 22 miliony euro.
Głównym celem Neymara nie jest chęć zostania najlepszym na świecie, przynajmniej obecnie. Napastnik chce być po prostu szczęśliwy z gry w piłkę nożną. „Jestem santista, ponieważ moja rodzina doprowadziła mnie tutaj, nie widzę się teraz w innej drużynie”, stwierdził.
„Nie mam za cel bycie najlepszym na świecie, po prostu chce być szczęśliwy gdziekolwiek jestem. Chcę być spokojny, wesoły z gry w piłkę. Jestem szczęśliwy w Santosie”, dodał Brazylijczyk, który doskonale wie o zainteresowaniu ze strony Barçy.
„Na pewno przyjdzie czas, abym grał w Europie. To marzenie z dzieciństwa, ale myślę, że jeszcze nie ma na to odpowiedniej pory. Zawsze podziwiałem piłkarzy Barcelony i myślę, że mógłbym tam grać”, stwierdził pewnie napastnik Santosu.
Kontynuując temat katalońskiej drużyny, Neymar stwierdził, że FC Barcelona „ma najlepszych piłkarzy na świecie i to jest jedno z moich marzeń, ale nigdy nie miałem preferencji co do Barcelony”.
Źrodło: As.com