Od czasów finału na Saint-Denis w 2006, Barça i Arsenal trafiały na siebie dwukrotnie, w sezonie 2009/10 w ćwierćfinałach i w 2010/11 w drugiej rundzie. Drużyna z Londynu zanotowała słaby start w Premiership, ale w Europie obrali kurs na finał, który osiągneli w sezonie 2005/06. Santi Cazorla i Lucas Podolski byli dwoma największymi transferami Arsène„a Wengera tego lata, ale równocześnie klub ucierpiał na sprzedaży Robina van Persiego.
Zaraz po AC Milan, kontynuujemy analizę potencjalnych rywali Barçy w Lidze Mistrzów. Arsenal jest kolejną znajomą drużyną z minionych sezonów i szczególnie pamiętny rok 2006, kiedy zmierzyli się z FCB w finale na Saint-Denis. The Gunners trafiali na Barçę w sezonach 2009/10 i 2010/11 z czego jeden z sezonów Katalończycy zakończyli jako zwycięzcy Ligi Mistrzów.
Różne ekstrema
Europa ogląda najlepsze i najgorsze strony Wengera w tym sezonie. Wygrywają łatwo z Montpellier (2-0) i Olympiakosem (3-1) na Emirates, ale przegrywają również u siebie z Schalke 04 (0-2). Na wyjazdach przegrywają 1-2 z Olympiakosem, wygrywają z Montpellier (2-1) i remisują przeciwko zwycięzcom grupy, Schalke 04 (2-2).
Nierówna forma w Premier League
Arsenal ma pięć zwycięstw, sześć remisów i cztery porażki w krajowych rozgrywkach ligowych i znajduje się obecnie na słabej dziesiątej pozycji. Tak jak w Europie, wyniki są bardzo rozbieżne, od imponujących po katastroficzne. Pokonali Liverpool na Anfield (2-0) i Tottenham (5-2), ale równocześnie przegrali z Norwich (0-1), z którymi byli zdecydowanymi faworytami, a w ostatniej kolejce ulegli u siebie Swansea City (0-2).
Cazorla i Podolski początkiem nowego projektu
Tracąc Ceska Fábregasa w minionym sezonie i holenderskiego napastnika, Robina van Persiego tego lata, Arsenal był w stanie przeprowadzić transfery, mające na celu przebudowę składu. Cazorla, kupiony z Málagi, stał się nowym playmakerem, podczas gdy strata Van Persiego miała być zrekompensowana przez przyjście Lucasa Podolskiego z FC Köln i Oliviera Giroud z Montpellier.
Szymon Masarczyk: Jest to drużyna, którą najmniej życzę Barcelonie. Po pierwsze dlatego, że byłby to trudny mecz dla Ceska Fàbregasa i Alexa Songa. Drugim powodem jest fakt, że Arsenal Londyn mimo, że słaby, jest naprawdę nieprzewidywalny i jeden słabszy mecz w wykonaniu Dumy Katalonii może znacznie skomplikować sprawę awansu. Ostatni powód. Chciałem zobaczyć drużynę Arsenalu ze słabszym rywalem niż Barça, bo jest to zespół młody, ale z potencjałem i jeśli znów nie sprzedadzą najlepszych zawodników w przyszłym sezonie będą groźni.
Zobacz także:
Potencjalni rywale w Lidze Mistrzów: AC Milan
Źródło: FCBarcelona.com / Własne