Alexis Sánchez powrócił już do pełni zdrowia i został powołany na jutrzejszy mecz z Betisem Sevilla. Nie wiadomo jednak, czy Tito od razu zdecyduje się na wystawienie chilijskiego skrzydłowego po trwającej około miesiąc kontuzji. Urazu tego, nabawił się w meczu towarzyskim przeciwko Serbii.
Były zawodnik Udinese gra teraz swój drugi sezon w Barcelonie. Początek tego sezonu miał przeciętny, lecz mimo to, grał dużo i bardzo często wychodził w pierwszym składzie. Było to poniekąd spowodowane długą rehabilitacją Davida Villi, oraz ostrożnym wprowadzaniem El Guaje do składu. Sánchez do tej pory zdobył tylko jedną bramkę w bieżącym sezonie, było to w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice.
Jeśli napastnika oceniać po bramkach to jasnością jest, że Alexis pod tym względem zawodzi na całej linii. Tito Vilanova broni swojego piłkarza, twierdząc, że Sánchez jest bardzo wartościowym graczem, potrafiącym doskonale dostować się do taktyki oraz ceni jego szybkość oraz pracowitość.
Chilijczyk prawdopodobnie nie wybiegnie w pierwszym składzie na Betis. Jeśli tak się stanie, to najlepszą okazją do pierwszego kontaktu z piłką po kontuzji będzie mecz z Córdobą w Pucharze Króla.
Źródło: Marca.com