Wywiad z Xavim Hernándezem

Pomocnik FC Barcelony, Xavi Hernández, udzielił niedawno wywiadu, w którym mówił między innymi o swoim ulubionym sportowcu, lojalności wobec klubu i swojej „miłości” do Roberta De Niro, Bruce”a Springsteena i Diego Maradony.

Kto jest Twoim ulubionym sportowcem?

Myślę, że Paul Scholes jest najlepszym pomocnikiem ostatnich 20 lat. On jest świetnym wzorem do naśladowania. Oczywiście moim idolem był również Pep Guardiola.

Co byłoby gdybyś nie był sportowcem?

Podobnie jak większość graczy, zacząłem grać w La Masii w wieku 11 lat. Nie mogę sobie wyobrazić tego, że nie grałbym w Barcelonie. Nigdy  nie chciałem grać w innym klubie.

Kulminacyjny moment w karierze?

W odniesieniu do tego, co taki mecz oznacza. Czy może być coś lepszego niż wygrany finał Mistrzostw Świata? Odpowiedź brzmi: „Nie ma odpowiedzi”. Najlepszy mecz, w którym grałem to pamiętne 5:0 z Realem Madryt. Uczucie całkowitej wyższości było niesamowite. Staliśmy w szatni i biliśmy sobie brawo nawzajem. To było fantastyczne przeżycie.

… a najgorszy?

To było wtedy, kiedy dowiedziałem się, że raka wątroby ma Éric Abidal. To zmieniło wiele, pamiętam jak zachęcaliśmy go, żeby był silny. On wspierał nas, a my jego.

Jaka jest Twoja ulubiona piosenka?

„Losing My Religion”, kocham tę piosenkę.

Jest jakiś program, którego nigdy nie opuszczasz?

Nie oglądam wielu programów w telewizji. Bardziej lubię oglądać filmy lub piłkę nożną. Najbardziej  Premier League i bardzo dużo filmów.

 

Ostatni film, który widziałeś?

 

„Lincoln Lawyer” („Prawnik z Lincolna” – przyp. red.) i jest bardzo dobry.

Gdybyś mógł zjeść obiad z trzema sławnymi osobami, kto by to był?

Wybierm Roberta De Niro, Bruce”a Springsteena i Diego Maradonę.

Umiesz gotować?

Najprostsze potrawy, nic skomplikowanego. Prawdopodobnie tylko makaron, grillowany kurczak.

Twoje ulubiony miejsce na wakacje?

Ibiza jest popularnym miejscem na wypoczynek dla wielu Hiszpanów. Jeżeli pojedziesz tam w lecie to możesz spotkać znane gwiazdy filmowe, muzyki czy piłkarzy.

W filmie twojego życia, kto zagrałby ciebie?

Nie jestem znany jako wysoki piłkarz, więc trzeba to wziąć pod uwagę. Prawdopodobnie ktoś taki, jak Matt Damon.

Powiedz nam coś w tajemnicy…

Graliśmy na Bernabéu, kiedy miałem 18 lat i zrobiło się trochę gorąco między piłkarzami. Raúl podszedł do mnie, dał mi pstryczka w ucho i powiedział, żebym był spokojny. On jest teraz jednym z moich najlepszych przyjaciół, ale wtedy mówił: „Poznaj swoje miejsce dziecko, istnieje hierarchia”.

 

Źródło: DailyMail.co.uk