Pojedynek pomiędzy Leo Messim a Cristiano Ronaldo nie jest jedynym czynnikiem, który może zadecydować o rezultacie jutrzejszego meczu. Mundo Deportivo twierdzi, że każda z drużyn ma pięć powodów, aby zwyciężyć w tym dwumeczu. Zacznijmy najpierw od Realu Madryt.
1. Cristiano Ronaldo
Zawodnik numer 2 w światowej piłce nożnej jest największym zagrożeniem ze strony Realu Madryt. Były zawodnik Manchesteru United strzelał w ostatnich meczach z Barceloną jak na zawołanie, zdobywając 7 bramek w 6 spotkaniach. Ponadto, Portugalczyk strzelił na Santiago Bernabéu 100 goli w 87 meczach. Jest to średnia 1,14 gola na mecz. Po jego hat-tricku z Getafe zgromadził 179 goli w 176 meczach dla Królewskich.
2. Superpuchar Hiszpanii dla Realu
W sierpniu minionego roku Real Madryt wygrał to trofeum, a rywalem była drużyna Tito Vilanovy. W pierwszym meczu Duma Katalonii wygrała 3-2, lecz było to zwycięstwo szczęśliwe po błędzie Valdésa. W drugim meczu padł wynik 2-1, i na zasadzie bramek na wyjeździe z pucharu cieszył się zespół Mourinho. W październiku, w meczu ligowym na Camp Nou, padł wynik 2-2.
3. Forma Mesuta Özila
Niemiecki pomocnik, główny rozgrywający Królewskich, przeżywa obecnie swój najlepszy okres w tym sezonie. Zaczął asystować i grać w piłkę na swoim poziomie. Obok Cristiano Ronaldo jest ulubieńcem fanów.
4. Tylko jeden stracony gol, w ostatnich 6 spotkaniach
Defensywa Realu Madryt na pewno jest szczelniejsza od defensywy katalońskiej. Piłkarze Mourinho stracili ostatnio bramkę tylko z Valencią w rewanżowym pojedynku Pucharu Króla na Mestalla. W meczu z Celtą, Osasuną, z Valencią na Bernabéu i z Getafe nie stracili ani jednej bramki. Teraz nie będzie jednak ani Casillasa, ani Pepe oraz Sergio Ramosa. Ofensywnie również idzie im dobrze, w 2013 roku strzelili jak dotąd 20 bramek.
5. Zawodnicy zmobilizowani po zwycięstwie z Getafe
Mimo sporych absencji w obronie, piłkarze Mourinho, i tak wydają się mocno zmotywowani na ten mecz. Będą chcieli strzelić jak najszybciej pierwsi bramkę, tak jak miało to miejsce w ostatnich meczach. Piłkarzom ma pomóc również stadion i głośny doping.
Przejdźmy teraz do czynników, które według Mundo Deportivo zadecydują o zwycięstwie Barcelony.
1. Leo Messi
Argentyńczyk z Osasuną strzelił swojego 200. gola w lidze hiszpańskiej i wydaje się być kwestią czasu, kiedy będzie przełamywał granicę 300 bramek w tej lidze. Jest on także piłkarzem, który strzelał w 11 spotkaniach z rzędu, dlaczego więc z Realem nie miałby utrzymać tej passy? Ma 33 bramki po 21 kolejkach oraz więcej bramek niż 16 innych drużyn z La Liga. Dodatkowo, może stać się najlepszym strzelcem w historii klasyków. Do tej pory prowadzi Di Stéfano z 18 bramkami, a Leo z 17 jest na drugim miejscu.
2. 3-2 w dwumeczach dla Barcelony
Odkąd stery Królewskich objął portugalski trener José Mourinho, jego zespół z Dumą Katalonii w rozgrywkach, w których wymagany jest dwumecz, mierzył się pięciokrotnie. Bilans ten jest korzystniejszy dla Barçy. Mourinho przegrał trzy z pięciu takich pojedynków.
3. Brak podstawowych zawodników Realu Madryt
W meczu na Santiago Bernabéu zabraknie Ikera Casillasa, Pepe, Sergio Ramosa, Fábio Coentrão oraz Ángela Di Maríi. Najbardziej odczuwalny może być brak kapitana Królewskich. Iker jest symbolem Madrytu, rozegrał 30 klasyków z Barceloną z rzędu, a łącznie zagrał w nich 34 razy. Na to składa się: 10 zwycięstw, 10 remisów oraz 14 porażek. Adán i Diego López nigdy nie grali w Gran Derbi. Ten ostatni grał w 9 meczach przeciwko Barcelonie, wygrywając tylko jeden z nich. Messi strzelił Lópezowi 6 bramek (3 dublety).
4. 15 punktów przewagi w La Liga
Odległość punktowa Barcelony nad trzecim w tabeli Realem Madryt jest bardzo zadowalająca. Oba zespoły mają do rozegrania jeszcze 17 meczów w tych rozgrywkach. Występuje zatem przewaga psychiczna nad piłkarzami Mourinho. Barça podchodzi do tego meczu w dobrych humorach, odnosząc wysokie zwycięstwo w weekend przeciwko Osasunie.
5. Bernabéu przyjazne dla Barçy
Duma Katalonii grała na tym stadionie 6 razy, od momentu pojawienia się w klubie The Special One. Bilans tych meczów jest korzystny dla drużyny Tito Vilanovy. Odnosiła ona bowiem 3 zwycięstwa, 2 remisy oraz poniosła jedną porażkę 1-2, w rewanżu w ostatnim Superpucharze Hiszpanii.
Źródło: MundoDeportivo.com