Ostatni raz cztery lata temu FC Barcelona przegrała dwa spotkania ligowe pod rząd, a ostatnia porażka na Camp Nou miała miejsce w kwietniu ubiegłego roku przeciwko Realowi Madryt. Spotkania z Osasuną jednak nie należy lekceważyć, jednak wierząc słowom Jordiego Roury, możemy dziś na boisku zobaczyć kilku zmienników.
Zakładając, że Pedro otrzyma dzień wytchnienia i zasiądzie na ławce rezerwowych, zwolni się jedno miejsce w ataku – dla Davida Villi lub Alexisa Sáncheza. Jordi Roura będzie musiał stanąć na przeciw kolejnego dylematu w tym sezonie.
Sánchez roztrwonił kilka wyraźnych szans podczas ostatniego spotkania na Camp Nou, czyli w pierwszym meczu 1/4 finału Copa del Rey przeciwko Máladze. Jeżeli dziś doszłoby do tego samego, kibice mogliby obrócić się przeciwko niemu, co wyjaśnia, dlaczego sztab szkoleniowy woli uniknąć każdego większego nacisku na jego już obciążonych barkach.
Villa, w międzyczasie, nie rozpoczął spotkania ligowego od 17 listopada, kiedy to FC Barcelona grała z Realem Saraogossą. Asturyjczyk w ostatnim czasie odniósł drobny uraz mięśniowy i nie pojechał do Málagi. Od ostatniego czasu aż do tej pory był cały czas przyklejony do ławki rezerwowych.
Brak Gerarda Piqué, który musi pauzować za czerwoną kartkę, tworzy miejsce w środku obrony. Kataloński obrońca będzie mógł jednak w pełni sił zagrać z Realem Madryt na Santiago Bernabéu. Co więcej, Puyol był na ławce w starciu z Málagą, więc wydaje się, że to on będzie tworzył duet środkowych obrońców razem z Mascherano.
Adriano być może zastąpi Jordiego Albę. Xavi i Iniesta także mogą zasiąść na ławce rezerwowych, a szansę na grę otrzyma wówczas Thiago. Jedynym pewnym zawodnikiem, który rozpocznie dzisiejsze spotkanie z Osasuną od pierwszej minuty, jest Lionel Messi.
Źródło: Marca.com