Barça nie zamyka drzwi Valdésowi

Chociaż powstało niemałe zamieszanie z powodu decyzji Valdésa, FC Barcelona postanowiła zachować zimną krew i działać natychmiast. Klub wie, że bramkarz jest dorosły i szanuje jego decyzję, ale nadal nie zamyka mu drzwi do powrotu.

Jeżeli Víctor postanowi zrobić krok wstecz, Zubizarreta będzie czekał do następnego tygodnia, być może nawet i przez dwa najbliższe miesiące lub może i więcej w razie potrzeby, zachowując tę samą propozycję na stole. W razie gdyby ojciec bramkarza i Ginés Carvajal poinformowali o zmianie decyzji.

 

Jak powiedział sam Andoni Zubizarreta: „Víctor dokona oceny ze swoją rodziną. Szanujemy go, ale będziemy wdzięczni, jeśli uwzględni sobie wszystko i zrobi krok wstecz, odnowi kontrakt i pozostanie naszym bramkarzem na wiele lat. Na razie możemy śledzić rynek, ale nie ma na świecie lepszego bramkarza dla Barçy”.

 

W mediach co raz więcej pojawia się podejrzeń dotyczących motywów działania bramkarza. Jedni mówią, że decyzja ta została umotywowana chęcią zrobienia na złość Anodniemu Zubizarrecie, a jeszcze inni, że Víctor nie czuł się doceniony tak, jak Messi, Xavi czy Puyol.

 

Valdés nie powinien być zaskoczony oburzeniem fanów oraz poirytowaniem klubu. Bramkarz do tej pory nie wykonał kroku, aby wyjaśnić całą sytuację. Mimo, że mógł wynegocjować konferencję prasową z FC Barceloną, nie zrobił tego. Co więcej, Zubizarreta nigdy nie był tak zaniepokojony, kiedy szedł na rozmowy o przedłużenie kontraktu.

 

„Bezwzględnie mu zaufali, bo po Víctorze nigdy nie można było zauważyć niepokoju lub złości. On nigdy nie wyraził żadnych zastrzeżeń, a wręcz przeciwnie, trenował i bawi się ze zwykłym profesjonalizmem. Zachowywał się tak samo ze swoimi rówieśnikami”, jego wysłannicy nawet zgodzili się, aby decyzję upublicznić dopiero po zakończeniu sezonu.

 

Stało się jednak inaczej… W ubiegły czwartek o 22:55 EFE opublikowało informację, że bramkarz nie zamierza przedłużać kontraktu z FC Barceloną. Co ciekawe, nikt wóczas nie kontaktował się z katalońskim klubem. Dlaczego? Odpowiedzią jest Valdés.

 

Na chwilę obecną w drużynie panuje spokój, a sztab techniczny FC Barcelony szuka godnego następcy. Mówi się, że Valdés zagra do ostatniego dnia, ponieważ jest dziedzictwem tego klubu. Kto go zastąpi? Ta zagadka zostanie rozwiązana zapewne w letnim okienku transferowym.

 

Źródło: MundoDeportivo.com