Konferencja prasowa Tito Vilanovy

Przed nami kolejne starcie FC Barcelony z Málagą, ale tym razem na Camp Nou i w ramach Copa del Rey. Na konferencji prasowej pojawił się Tito Vilanova.

Na początku pytania dotyczyły Primera División i przewagi Blaugrany nad kolejnymi rywalami. „Jeśli ja traciłbym 18 punktów do Realu Madryt to zostałbym zwolniony i nie byłoby mnie na tej konferencji. Wiem też, że sprawy mogą się zmieniać bardzo szybko. Jeśli przegrasz dwa mecze to od razu wyglądasz na złego trenera”, powiedział Tito.

 

„Real jest w stanie wygrać wszystkie mecze rundy rewanżowej, a my możemy zacząć tracić punkty. Nie mówimy tutaj o czterech meczach, ale o całej drugiej połowie sezonu”.

 

W niedzielę Katalończycy wygrali na La Rosaleda z Málagą 3:1, ale szkoleniowiec przestrzega przed kolejnym spotkaniem z tym rywalem na Camp Nou. „Nie sądzę, żebyśmy czuli się zrelaksowani. Oczywiście, pokonaliśmy ich po bardzo dobrej naszej grze, ale to będzie inne spotkanie. Málaga pokazała, że potrafi rywalizować ze wszystkimi zarówno w Hiszpanii, jak i w Europie. Ten dwumecz na pewno nie będzie łatwy, bo strata gola na własnym boisku, albo utrata jakiegoś zawodnika sprawia, że sprawy się komplikują”, dodał.

 

Vilanova przewiduje, że oba zespoły dokonają zmian w porównaniu z meczem ligowym, ale trenerzy prawdopodobnie nie dokonają rewolucji. „Te zmiany na pewno nie wpłyną na styl gry drużyny. Zespoły Pellegriniego grają zawsze w podobny sposób oraz my także. Nie sądzę, żeby różnica była bardzo widoczna”. Katalończyk zasugerował również, że może wystawić podobną jedenastkę do tej, która pokonała 5:0 Córdobę. „Mamy szczęście, że posiadamy zawodników, którzy może nie grają za wiele, ale gdy pojawiają się na boisku to dają z siebie wszystko i pomagają nam w obecnych wynikach, więc każdy może jutro zagrać. Wierzę we wszystkich swoich graczy”.

 

Słowa uznania Tito skierował również do Sergio Busquetsa za „fantastyczną umiejętność przerywania akcji rywali” oraz Cesca Fàbregasa, który „nauczył się naszego stylu gry”. Mister powiedział także, że ma nadzieję, iż obaj zawodnicy będą się starali jeszcze bardziej poprawić swoją grę. Vilanova studzi również nastroje i mówi, że nie myśli o wygraniu potrójnej korony. „Przede wszystkim dlatego, że pozostało do końca sezonu jeszcze mnóstwo meczów do rozegrania. Gdy wygraliśmy Ligę Mistrzów na Wembley to byliśmy bliscy odpadnięcia już dużo wcześniej w pojedynku z Arsenalem Londyn. Dlatego wolę myśleć tylko o następnym spotkaniu”, zakończył Vilanova.

 

Źródło: AS.com