Heredia: Madryt ogromnie zazdrości Barcelonie

Były piłkarz FC Barcelony – Juan Carlos Heredia – uważa, że Real Madryt ogromnie zazdrości Barçy wyników, a w szczególności tego, że mają w swojej ekipie najlepszego piłkarza na świecie, czyli Messiego.

Heredia, znany również jako „Milonguita” uważa, że dziwne akcje, które niedawno rozpoczęły się w Madrycie przeciwko Barçy, a konkretnie przeciwko postaci Leo Messiego, za sprawą domniemanego incydentu na parkingu przy Bernabéu są owocem „zazdrości” Królewskich o to, co Kataloński klub osiągnął w ostatnich latach.

„Ich zazdrość jest ogromna. Zazdrość o to, że Madryt bardzo wiele stracił z Barçą – Barça pokonała go we wszystkim. A kogo się wybrali jako ofiarę? Messiego. Dlaczego? Ponieważ nie mogą przyjąć do wiadomości, że to on jest najlepszym piłkarzem na świecie. Dla mnie zresztą on już przekroczył nawet Maradonę”, powiedział Heredia.

„Milonguita” był oburzony tym, co wydarzyło się w środę w sprawie sytuacji Messiego. „Messi nie poszedł tam szukać kłótni. To nie jest w stylu tego gracza. Może oni mają zawodników, którzy są w stanie zrobić takie rzeczy, tak jak figurka – mówię o Cristiano Ronaldo –który w sytuacji, gdy Guardiola miał piłkę, nie wahał się ani chwili i po prostu go popchnął go.”

Jeżeli chodzi o sytuację z Arbeloą na parkingu i komentarz Callejóna, Heredia „oskarżył” piłkarza o „brak pełnego profesjonalizmu”, gdy powiedział na konferencji prasowej, że słyszał, co się stało.

Juan Carlos Heredia – gracz Barcelony w latach 1974-1979, czule wspomina swój czas w Katalońskim klubie. „Najlepsze, najpiękniejsze chwile w mojej karierze spędziłem w Barcelonie”, powiedział Argentyńczyk, który przypomniał również, że Real Madryt próbował ingerować w sprawie jego transferu mimo ważnego kontraktu z klubem.

„Kiedy przechodziłem z Elche do Barçy pojawiły się trzy osoby, które powiedziały mi, że jeśli Barcelona dałaby mi przepustkę oni zaoferowaliby mi atrakcyjny kontrakt. Ale ja już wtedy znałem historię La Saety. Di Stéfano już miał dołączyć do Barcelony, kiedy Real Madryt go po prostu ukradł. Ze mną chcieli zrobić coś podobnego, jednak ja szanowałem moje wcześniejsze rozmowy z Barceloną”, przyznał były piłkarz.

Obecnie Heredia może wspominać czasy swojej młodości i występy przeciwko Madrytowi. „Takie sytuacje chyba zawsze się zdarzały. Ja miałem szczęście, że rozegrałem kilka wspaniałych spotkań przeciwko temu zespołowi. Jednak oni zawsze patrzyli tylko na to, aby coś wygrać. Madryt zawsze był taki sam, niewielki zespół ze stolicy, zespół Francisco Franco”.

Heredia twierdzi, że Barcelona „to najlepszy zespół na świecie i ma najlepszych na świecie graczy. Ile to już razy Cristiano Ronaldo musiał uznać wyższość Messiego w „wyścigu” po Złotą Piłkę? Gdzieś już coś powiedzieć, ponieważ wydaje się milczeć, jeśli pokojówka w domu.”

„U Messiego to prostota sprawia, że jest wielki. Madryt zaś ma kilka postaci, które nie potrafią zachować ani prostoty ani pokory. Największy ból jest wtedy, gdy w ogóle nie możesz pokonać Messiego”, zakończył Heredia.

 

Źródło: Sport.es