Messi przeciwny zwiększeniu klauzuli odstępnego
Wczoraj Leo Messi podpisał nową umowę, pierwszy raz za kadencji Sandro Rosella. Jedną z najbardziej dyskutowanych kwestii w trakcie negocjacji nowego kontraktu była klauzula odstępnego. Barcelona chciała zwiększyć obecną klauzulę wynoszącą 250 milionów euro, tak aby zapobiec potencjalnym ofertom.
Messi odmówił podniesienia tej kwoty. Obecnie nie interesuje go zmiana klubu. Jednak nigdy nie wiadomo co przyniesie przyszłość i dlatego chociaż 250 mln euro to mała fortuna, to nowa grupa bardzo bogatych właścicieli, którzy napływają do świata piłki nożnej może być skłonna wyłożyć taką sumę. Barça jest tego świadoma i właśnie dlatego chciała podnieść klauzulę, ale Leo nie chciał o tym słyszeć.
Argentyńczyk chciał podwyżki rekompensującej decyzję hiszpańskiego rządu o zwiększeniu podatku dochodowego, który może zabrać nawet milion euro z tego co zawodnik zarobił w zeszłym roku. Klub odpowiedział na to, podnosząc jego podstawowe wynagrodzenie do 12 milionów po odliczeniu podatku, które zawodnik będzie otrzymywał w każdym sezonie aż do 2018 roku.
Zawodnik może otrzymać dodatkowe 4 miliony w ciągu roku w postaci bonusów w zależności od osiąganych wyników. Obejmują one wszystko, od ilości trofeów wygranych przez klub, liczbę występów i zdobycia piątej Złotej Piłki, ten ostatni wyczyn pozwoliłby mu zarobić milion euro za jednym zamachem.
Źródło: Marca.com
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.