„Problem Barçy nie jest fizyczny tylko psychiczny”

Co się dzieje z Barçą? Takie pytanie wisi nad Camp Nou po dwóch porażkach, z Milanem w Lidze Mistrzów i Realem Madryt w Pucharze Króla. Opinie ekspertów, byłych zawodników i trenerów, dają wiele, bardzo zróżnicowanych odpowiedzi.

 

Kilku ekspertów wyraziło swoje opinie w programie Esports COPE.

 

Juanma Lillo, były trener Salamanki, Oviedo, Tenerife i Zaragozy zwrócił uwagę, że obecnie „Barça wykonuje więcej podań na własnej połowie boiska niż rywala i to stwarza pewną niestabilność. Wytknął również brak bezpieczeństwa i błędy w obronie.

 

José Miguel Prieto, były gracz Albacete i Sevilli uważa, że „problem Barçy jest mentalny, nie fizyczny. To co robiła dobrze, a odróżniało ją od innych, to presja jaką wywierała na przeciwnika natychmiast po stracie piłki. Ma to wiele wspólnego z chęciami. Jeśli w sferze psychicznej nie masz dobrych myśli, to przeciwnik zrobi co zechce, tak jak to się stało w spotkaniu przeciwko Realowi Madryt. Barça nie wywierała presji na rywala posiadającego piłkę i nie pilnowała tyłów, a jest to obszar, gdzie ma najwięcej problemów. Wydaje się jednak, że problemem nie jest załamanie fizyczne, ale jest to kwestia emocjonalna”.

 

Victor Muñoz, były gracz Barçy i aż do ostatniego tygodnia trener Sion, stwierdził, że „Barçy nic nie wychodziło. Logicznie rzecz biorąc po tym musi pozostać mały dołek psychiczny. Zasługą Madrytu jest, że Mourinho wybrał skład, który uniemożliwił grę Barçy. W każdym momencie Barça może być ponownie najlepsza, może wygrać ligę i pokonać Milan”.

 

Natomiast piłkarz Petón zauważył, że „dla Barçy wielkie znaczenie ma nieobecność trenera, z tym związany jest brak rygoru. Jeśli twój szef jest nieobecny treningi nie są takie same. Gdy trafi się jeszcze na taki silny zespół jak Madryt wynik jest trochę zawstydzający”.

 

Źródło: Sport.es