Rotacje w składzie Barçy na Sevillę
Kalendarz FC Barcelony w następnych dniach jest bardzo napięty i trudny. Wydaje się, że La Liga jest już bezpieczna, ale wciąż pozostaje walka o Copa del Rey i Ligę Mistrzów. Z tego też powodu, uwaga katalońskich piłkarzy będzie skupiona teraz tylko i wyłącznie na tych rozgrywkach.
Najbliższe pięć spotkań będzie kluczowych dla FC Barcelony, jednakże trzy z nich są w La Liga, a te najważniejsze to jedno z Realem Madryt w Copa del Rey (walka o finał) oraz jedno z AC Milan w Lidze Mistrzów (walka o remontadę). Dobrą wiadomością jest fakt, że aż cztery z nich odbędzie się na Camp Nou.
Wszystko rozpocznie się od przyjazdu Sevilli na Camp Nou, z którą FC Barcelona zagra już w sobotę o 22:00. Potem przyjdą dwa starcia z Realem Madryt, ale najważniejsze będzie to pierwsze – 26 lutego na Camp Nou, gdzie rozstrzygną się losy awansu do finału Copa del Rey.
Kolejny mecz to wyjazd na Santiago Bernabéu (2 marca) i ponowne starcie z Królewskimi, ale tym razem w La Liga. Wydaje się, że w spotkaniu z Sevillą i Deportivo możemy być świadkami wielu rotacji. Piłkarze muszą być gotowi na dwa najważniejsze mecze.
16 punktów przewagi może pozwolić na pewne zmiany w wyjściowej jedenastce na Sevillę. Będzie to odpowiedni czas, aby zagrali tacy zawodnicy jak Thiago, Adriano, Alexis, Villa, Tello czy nawet Mascherano. Być może szansę otrzymają także Bartra i Montoya.
Zaledwie trzy dni po tym meczu nadejdzie pierwszy „mini-finał” tego sezonu. FC Barcelona przywiozła korzystny remis 1-1 na Camp Nou i wszystko rozstrzygnie się na stadionie w stolicy Katalonii. Bramka strzelona na wyjeździe może okazać się zbawienna.
Fakt, że tydzień po ligowym starciu z Realem Madryt jest wolny od spotkania w środku tygodnia, może spowodować, że na Santiago Bernabéu obejrzymy „onze de gala”. Pamiętajmy także fakt, że po tym meczu, Real Madryt będzie walczył o być albo nie być w Lidze Mistrzów.
Ostatnia prosta to ligowe spotkanie z Deportivo, które odbędzie się 9 marca na Camp Nou. W tym meczu na pewno szansę otrzymają zmiennicy. Powód jest prosty – trzy dni później odbędzie się jeden z najważniejszych meczów w tym sezonie – AC Milan w Lidze Mistrzów. Tutaj będziemy świadkami epickiej nocy albo porażki.
Źródło: MundoDeportivo.com
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.