Akcja „Save Alexis”
Wszyscy wiemy jak ostatnio radzi sobie FC Barcelona. Wymęczone zwycięstwo z Sevillą, porażka z Milanem i dwie klęski w pojedynkach z Realem Madryt nie świadczą o wypadkach przy pracy tylko o kryzysie. Jednym z jego powodów jest niemoc zespołu w ataku, a tym, który zawodzi na całej linii od wielu miesięcy jest Alexis Sánchez.
Chilijczyk nie może pochwalić się imponującym dorobkiem strzeleckim w tym sezonie, jednak nieustannie dostawał szansę na przełamanie się. Kiedy wydawało się, że wreszcie worek z bramkami się rozwiązał, coś ponownie się zacięło. Nie uszło to uwadze kibiców, nie mogło też pozostać niezauważone przez Tito Vilanovę i Jordiego Rourę.
Wszyscy wiedzą, że jest to decydująca faza sezonu, w której FC Barcelona musi zrobić wszystko, aby awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów i pokonać u siebie AC Milan. Zawodnicy zapewniają o pragnieniu zwycięstwa, 12 marca możemy spodziewać się spektakularnej kartoniady i bojowych nastrojów wśród kibiców i zawodników. No właśnie – zawodników.
Coraz więcej mówi się o niemocy pomocników Barcelony i kryzysie Messiego, od którego zależy w dużej mierze potencjał ofensywny Dumy Katalonii. Ten, który od poprzedniego sezonu ma wyręczać go właśnie wtedy kiedy Argentyńczyk obniża loty, nie spełnia swojego zadania. Mowa oczywiście o Alexisie Sánchezie, który w oczach kibiców traci coraz więcej.
Na Camp Nou coraz częściej daje się słyszeć gwizdy, śmiechy i okrzyki skierowane w stronę Chilijczyka. Kredyt zaufania kończy się coraz szybciej, jednak w tym morzu osób niesprzyjających dziewiątce Barçy znalazła się kropelka, która chce mu pomóc. Katalońska TV3 wyemitowała specjalny spot „Save Alexis”, w którym nawołuje do zaprzestania wyśmiewania Alexisa. Trzeba zachęcić go do jak najlepszej gry w najważniejszym momencie sezonu. Kto wie, może to właśnie on zdobędzie decydującego gola w meczu z Milanem?
Wiadomości wsparcia i zachęty dla Alexisa można wysyłać za pomocą twittera korzystając z tagu #SaveAlexis. Poniżej zamieszczamy wspomniany spot, na którym nawołuje się do wspierania chilijskiego napastnika.
Informacja ta jest oczywiście nieprawdziwa i w celach humorystycznych powstała na bazie jednego z nowych skeczów Crackòvii. Zapraszamy serdecznie na kolejny odcinek, który znajdziecie jak zawsze na naszym kanale na YouTube: klik.
Źródło: Własne
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.