FC Barcelona wygrała 4-0 z AC Milanem i awansowała do 1/4 Ligi Mistrzów (4-2 w dwumeczu). Już w piątej minucie spotkania kataloński zespół wyszedł na prowadzenie. Przepięknym trafieniem z dalszej odległości popisał się Leo Messi. W 39. minucie fenomenalny Argentyńczyk podwyższył prowadzenie na 2-0 i po raz kolejny uczynił to strzałem zza pola karnego. Dziesięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy było już 3-0, a gola strzelił Villa. W doliczonym czasie spotkania czwartą bramkę zdobył Alba.
Mecz, który budził największe emocje w rewanżowej fazie spotkań Ligi Mistrzów miał odbyć się Camp Nou. Naprzeciw siebie stanęły zespoły FC Barcelony i AC Milanu. Ci pierwsi praktycznie najmocniejszym składem, bez Carlesa Puyola, który zaczął odczuwać dyskomfort w kolanie. Natomiast drużyna gości w mocno defensywnym składzie mający na celu bronić korzystny rezultat z pierwszego spotkania (2-0).
Kibice zgromadzeni na Camp Nou powitali swoich idoli piękną mozaiką: „Som un equip” (Jesteśmy drużyną) i głośnym odśpiewaniem hymnu.
Początek spotkania był bardzo obiecujący, Barça wyszła pewna siebie, grali piłką, a Milan wyglądał na sparaliżowanych, nie umieli utrzymać się dłużej przy piłce niż kilka sekund. Już w piątej minucie świetne podanie ze środka pola do Messiego, ten do Xaviego, który oddaje piłkę Argentyńczykowi, a ten zrobił to do czego nas przyzwyczaił, nie wiadomo w jaki sposób, zdobył w piękną bramkę, dając Dumie Katalonii prowadzenie.
Spotkanie znacznie się ożywiło, nieco motywująco utrata bramki wpłynęła na zawodników z Mediolanu. W odpowiedzi strzał El Shaarawy został wyłapany przez Valdésa.
Drużyna Barçy poszła za ciosem. Piękny strzał Iniesty wyciągnął Abbiati, a dobitka Messiego niestety minęła światło bramki. Pierwsze 15 minut zarówno w wykonaniu kibiców jak i zawodników FC Barcelony było bardzo dobre. Bliski zdobycia bramki był także Villa, którego ubiegł Abbiati.
Kolejne akcje kończyły się rzutami różnymi, po interwencjach Abbiatiego lub któregoś z obrońców. W 22. minucie za kolejny niepotrzebny faul w środku pola Boateng zobaczył żółtą kartkę.
Barça uspokoiła nieco swoją grę co zaraz chciał wykorzystać Milan, jednak wszystkie próby kończyły się zwykle niedokładnymi podaniami do „El Faraona”.
Ciśnienie mogło się podnieść wszystkim kibicom Barçy w 38. minucie, kiedy to sam na sam z Valdésem znalazł się Niang, jednak jego strzał trafił tylko w słupek bramki Katalończyków.
Zabójcza odpowiedź Barçy, przechwyt Iniesty, który podaje do Messiego, a ten lekko schodzi do środka i w swoim stylu pokonuje po raz drugi Abbiatiego. Myślę, że w tym momencie nawet największe niedowiarki zaczęły wierzyć, że „Remontada es posible!”.
W końcówce jeszcze Milan starał się zdobyć bramkę do szatni jednak nic z tego nie wyniknęło, poza żółtą kartką dla Flaminiego i sędzia zakończył pierwszą połowę spotykania. Pierwszą połowę, w której mogliśmy oglądać faktycznie taką Barçę jaką chcielibyśmy oglądać w każdym meczu. Waleczną, pewną siebie i skuteczną. Nie należało jednak zapominać, że ten wynik zapewniał tylko dogrywkę, a każda stracona bramka mogła znacznie skomplikować awans do kolejnej rundy.
Obydwa zespoły rozpoczęły drugą połowę bez zmian. Początek dość spokojny, drużyny starały się wybadać taktykę z jaką wyjdzie drużyna przeciwna na boisko. Kolejne faule na Messim w końcu doczekały się kary i żółty kartonik zobaczył Mexés.
W kolejnej akcji świetne wyprzedzenie przez Mascherano, piłka trafia na prawą stronę do Villi, który przyjęciem oszukuje obrońcę i zdobywa trzecią bramkę dla Barçy. Teraz już jasne było, że Milan musi zaatakować, bo są już poza burtą Ligi Mistrzów.
Drużyna Milanu jednak wyglądała jakby w ogóle nie była przygotowana na taki obrót sprawy. Zamiast zacząć atakować cały czas się broniła, a Barça łapała wiatr w żagle. W 60. minucie pierwsza zmiana w Milanie, za Ambrosiniego pojawił się Muntari, który miał wprowadzić świeżość w grze ofensywnej Rossonerich.
Milan sprawiał wrażenie drużyny bezradnej. Kolejne faule na zawodnikach Dumy Katalonii i niepotrzebne straty piłki z pewnością nie pomagały zawodnikom zmienić oblicze spotkania. Pewne było jednak, że dogrywki już oglądać nie będziemy. Któraś z drużyn w końcówce będzie zmuszona postawić wszystko na jedną kartę.
Z czasem jednak AC Milan zaczął co raz zacieklej atakować i starać się zdobyć tę jedną bramkę, dającą upragniony awans.
W 72. minucie faul na Messim przed polem karnym i dobra okazja na zdobycie bramki przez Leo bądź Xaviego. Do piłki podbiegł ten pierwszy jednak jego strzał nie trafił w światło bramki. Chwilę później Roura zdecydował się na pierwszą zmianę. Boisko opuścił strzelec trzeciej bramki dla Barçy, David Villa, a na boisku zameldował się Sanchez.
W drużynie gości także miała miejsce zmiana, za Flaminiego na boisku pojawił się Bojan, który został powitany na Camp Nou owacyjnie. Jeszcze większy jednak aplauz wzbudziło pojawienie się Puyola na boisku, który zastąpił Mascherano na środku defensywy.
Każda minuta przybliżała Barçę do upragnionego awansu, a równocześnie, każda jedna akcja mogła zepchnąć zawodników do piekła. Kibice jednak wytrwale wspierali swoich ulubieńców i dopingowali, aby Ci przez ostatnie 10 minut wytrzymali i dowieźli korzystny wynik do końca.
Jednak z niebezpiecznych akcji miała miejsce w 82. minucie, kiedy to Alba w ostatniej chwili wślizgiem wybił piłkę spod nóg Robinho. Ostatni zmiana w drużynie Barçy miała miejsce minutę później na lewą flankę wszedł Adriano, a na ławce usiadł mało widoczny dziś Pedro.
Niepokojące w końcówce stawało się wyczekiwanie Barçy na końcowy gwizdek i znaczny spadek posiadania piłki, co tym samym pozwalało na stwarzanie sobie okazji przez drużynę Milanu. Przechwyty wprawdzie stwarzały okazję do kontrataków, jednak niewielu zawodników się w nie angażowało.
Końcówki spokojnie z pewnością nie mógł żaden Culé. Emocje i walka jaką pokazała drużyna jest przykładem na dobrą książkę. W doliczonym czasie gry kolejna świetna akcja, w którą już zaangażowała się większa liczba zawodników, świetny przerzut Alexisa i bramkę zdobywa Alba! 4-0! Teraz już nikt nie mógł odebrać awansu, jak najbardziej zasłużonego Barcelonie! Wielkiej Barcelonie. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie, spotkanie, które przechodzi do historii futbolu!
FC Barcelona 3 – 0 AC Milan
5″ Messi 1-0 (asysta Xavi)
39″ Messi 2-0 (asysta Iniesta)
55″ Villa 3-0 (asysta Xavi)
90+1 Alba 4-0 (asysta Alexis)
FC Barcelona: Valdés – Alves, Mascherano (77″ Puyol), Piqué, Jordi Alba – Busquets, Xavi, Iniesta – Pedro (83″ Adriano), Messi, Villa (74″ Alexis)
Ławka rezerwowych: Pinto, Cesc, Puyol, Alexis, Adriano, Song, Tello
Poza kadrą: Thiago
AC Milan: Abbiati – Abate, Zapata, Mexes, Constant – Flamini (74″ Bojan), Ambrosini (59″ Muntari), Montolivo – Niang (59″ Robinho), Boateng, El Shaarawy
Ławka zezerwowych: Amelia, De Sciglio, Bonera, Muntari, Nocerino, Robinho, Bojan
Poza kadrą: Gabriel, Antonini, Yepes, Traoré
Źródło: Własne