Luis Moya: Nie widzę powodów do zmartwień

Luis Moya, zagorzały kibic Deportivo , powiedział ze w spotkaniu Barça-Deportivo „sercem jest za Deportivo, ale rozumem za Barceloną”, natomiast w meczu z Milanem oczekuje powrotu.

 

Luis Moya, urodzony 09.23.1960 w La Coruña jest znany jako aktywny sportowiec, kierowca rajdowy Carlos Saninz, którego kariera zapisała się na stałe w karty historii jest także kibicem i komentatorem radiowym. Udzielił on wywiadu dla Sport.es.

 

Jesteś kibicem zarówno Deportivo jak i Barcelony. Komu będziesz kibicował tym razem?

 

Zawsze mówię, że moje serce i rozum są bardziej za Deportivo, niż za Barçą. Deportivo jest teraz w bardzo trudnej sytuacji. Nie ma co dramatyzować, bo sport to nie dramat, ale zwycięstwo jest potrzebne.

 

A Barça?

 

Barça, Barça jak zwykle. Nawet porażka z Milanem czy Madrytem to rzecz, na którą byli gotowi. To normalne. Co jest nienormalne to, zdobyć wszystkie możliwe tytuły w ciągu jednego sezonu. Trzeba sobie uświadomić, że każdego roku walka trwa aż do końca sezonu, więc nie widzę powodów do zmartwień.

 

Porażki z Milanem i Madrytem?

 

Tak jak powiedziałem, takie rzeczy się zdarzają. A biedny Jordi Roura jest postrzegany za winnego w tej sytuacji, jeśli nawet nie winiony całe zło, które miało miejsce. Jego sytuacja jest bardzo niekomfortowa, z Tito Vilanovą, który był idealnym następcą Pepa Guardioli, mimo walki z jego ciężką chorobą. Gdybym był zawodnikiem Barcelony, na pewno też bym się o niego martwił. Ciężko walczyć przy takim obrocie wydarzeń, nie mniej w lidze Barça dalej zajmuje pierwszą lokatę. Jest to sytuacja bardzo komfortowa, nie alarmująca, aczkolwiek wymagająca zwycięstwa z Milanem w Lidze Mistrzów.

 

Niektórzy twierdzą, że obecna Barça nie jest stworzona do heroicznych pojedynków. Wierzysz w jej powrót?

 

Jak to? Wystarczy spojrzeć w niedaleką przeszłość. Wygrywali wszędzie i ze wszystkimi! Xavi Hernández powiedział kilka dni temu, że brakuje im właśnie jednego z takich dni. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że ich powrót jest możliwy. Co więcej, myślę, że ten mecz nadchodzi w idealnej chwili. Jeśli wyeliminują Milan z rozgrywek wrócą na swój normalny tor.

 

Wspominając Carlosa Sainza. Czy istnieją podobieństwa pomiędzy pilotem i mistrzem takim jak Carlos i gwiazdą piłkarską Leo Messim?

 

To, co definiuje Carlosa Sainza, Leo Messiego czy Cristiano Ronaldo to czysty talent. Są to naturalne zdolności. To, co odróżnia ich od innych to zdolność do ciężkiej pracy. Sainz ma 50 lat i kiedy pracuje i rywalizuje robi to z taką samą pasją jak pierwszego dnia. Jest pierwszym, który przyjeżdża i ostatnim, który odchodzi, wyobraźcie sobie w takim wypadku Leo Messiego i Cristiano Ronaldo.

 

Tak, czy inaczej, jeśli klub zdobędzie „jedynie” ligę, czy będzie to katastrofa?

 

Oni mogą wygrywać ligę co roku! La Liga to tytuł, który nagradza za pracę przez cały sezon. Cały czas, uważam, że mają jeszcze duże szanse na Ligę Mistrzów, z której nawet jeśli odpadną to ich osiągnięcia przyćmią tą porażkę. Powtarzam, to czego dokonała ta drużyna jest niesamowite. Co więcej, z Thiago, Tello i resztą, będą dokonywali tego samego jeszcze przez wiele lat.

 

Nawet jeśli Real Madryt wygra po raz dziesiąty?

 

Oczywiście. Jestem Hiszpanem i wolę, żeby to Real wygrał Ligę Mistrzów aniżeli Bayern. Wiem, że kibice Blaugrany czy Realu nie chcą by wygrał odwieczny rywal. Mam wielu przyjaciół w Madrycie i jeśli oni mogą cieszyć się z sukcesu hiszpańskiego zespołu to ja też mogę.

 

Źródło: Sport.es