Mascherano: Pozytywne jest to, że jesteśmy zależni tylko od siebie
Javier Mascherano był pełen spokoju, gdy mówił o obecnej sytuacji w zespole po porażkach w Madrycie i Mediolanie. Obrońca jest również przekonany, że Barcelona wkrótce przezwycięży swój kryzys.
„Najlepszym sposobem na to wszystko jest myślenie o tym, co nam zostało. Musimy być pełni pozytywnego myślenia, pomimo tego, że pewne sprawy nie idą tak, jak tego chcemy i wiele rzeczy trzeba poprawić. Ale jedynym sposobem na poprawę jest pozytywne myślenie, który doprowadzi nas do zwycięstwa”, stwierdził Mascherano.
Argentyńczyk wie, że zespół powinien „zrobić krok naprzód” i zauważył, że „pozytywne jest to, że teraz wszystko zależy od nas i jest w naszych rękach. Najlepszy w futbolu jest moment, kiedy wiesz, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od ciebie.”
Pełna odpowiedzialność
„Najgorsze jest to, gdy nie możemy dać z siebie trochę więcej. Myślę, że to jest przyczyną naszej ostatniej złej passy”, powiedział Mascherano, który również chciał zwrócić uwagę, że nie należy tracić panowania nad sobą. „Nie możemy dać się zwariować, lecz powinniśmy zachować spokój i pokorę, aby odnaleźć rzeczy, które nie działają. I wtedy powinniśmy wrócić do tego zespołu, którym byliśmy trzy tygodnie temu.”
Ponadto obrońca skłonił się do refleksji na temat zmian piłkarskich w ostatnich tygodniach. „Piłka nożna jest bardzo dynamiczna. Trzy tygodnie temu wydawało się, że Real zostanie spalony. Teraz okazuje się, że wszystko jest z nim dobrze. Trzy tygodnie temu wydawało nam się, że gramy w filmie Disney”a, a teraz czujemy się jakbyśmy byli w Domu Strachów. Teraz musimy przeanalizować naszą grę, bo nie zasługujemy na to, co się teraz dzieje i musimy odzyskać naszą siłę.”
„Jesteśmy zniesmaczeni”
Mascherano mówił również o tym, jak bardzo w zespole brakuje Tito Vilanovy. „Wiadomość o stanie Tito była dla nas szokiem. Wszyscy musimy sobie pomagać, bo wiemy, że jesteśmy w nietypowej sytuacji. Nasz trener jest ciężko chory, a jednak to on bardziej niż ktokolwiek inny, chciałby być tutaj z nami.” Mascherano jednak dodał, że wprawdzie „Tito chciałby być z nami, ale musimy pamiętać, że priorytetem jest zakończenie leczenia i jego pełne wyleczenie.”
Obrońca Barçy bronił również Jordiego Rourę. „Nie chciałbym przechodzić przez tę sytuację. On jednak miał odwagę przejąć nasz zespół i tutaj należy się mu szacunek.”
Jeżeli zaś chodzi o wyniki ostatnich spotkań, to Mascherano jasno stwierdził, że „winę za tę sytuację ponoszą wszyscy. Różne czynniki złożyły się na to, że zaczęliśmy tracić punkty. Ale taka jest piłka nożna. Są chwile, kiedy coś idzie nie tak, wyniki nie są korzystne i wszystko się wali. Ale musimy być na tyle pewni siebie, aby wydostać się z tego.”
Pewność
Dla tych, którzy kwestionują styl gry Barçy, Mascherano wspomniał, że „łatwo analizuje się ostatnie piętnaście dni, a nie pięć lat. Jeśli ktoś ma wątpliwości co do systemu, czy idei tego klubu powinien przeanalizować ostatnie pięć lat, a wtedy rozwieją się jego wszystkie wątpliwości.” Tym samym obrońca był pewien, że Barcelona przezwycięży niekorzystny rezultat z Mediolanu.
Mascherano, przyjaciel Messiego, uważa, że wszelka krytyka jest niesprawiedliwa i tak samo powinno się go poddać głębszej analizie, a nie oceniać na postawie tego, czego dokonał ostatnio. Jeżeli zaś chodzi o stracone bramki, to Argentyńczyk wierzy w poprawę gry w tym elemencie.
Źródło: FCBarcelona.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.