30.03.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
FC Barcelona vs Las Palmas
Do meczu pozostało:
1dn.5godz.14min.
11.25 X5.50 210.00 Odbierz 330 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Wywiad z Xavim, część druga

Wywiad z Xavim, część druga

Łącznie ponad 700 spotkań w barwach FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, więc kto lepiej opowie ludziom o Barcelonie, sezonie i nadchodzących spotkaniach jak nie Xavi Hernández?


Piłkarz z Terrassy w rozmowie z Mundo Deportivo powiedział, co będzie kluczem w rewanżowym starciu z Milanem, a nawet wyraził swoje zdanie na temat czerwonej kartki dla Naniego w meczu Manchesteru United z Realem Madryt. Oto druga część wywiadu.

 

Czterej kapitanowie spotkali się, aby przedyskutować obecną sytuację w drużynie. Potrzebny był aż taki krok?

 

To jest zespół, razem wygrywamy i przegrywamy. Nie może być tak, że ktoś się zamyka i sam chce rozwiązać ten problem. Nie da się ukryć, że wszyscy cierpimy z powodu złej sytuacji w Lidze Mistrzów. Roura objął stery po Vilanovie, ale to nie to samo. Altimira również więcej nam pomaga. Wszyscy są zaangażowani, nie jesteśmy pojedynczymi osobami, tylko jednością. Nie ma takiej sytuacji, że ktoś musi uderzyć pięścią w stół, bo my dokładnie wiemy co trzeba robić.

 

Rozmowy z Tito pomagają dostrzegać błędy?

 

Tak. Rozmawiałem z nim przed meczem z Realem Madryt w Pucharze Króla. Mówi, że dobrze się czuje i chce już wrócić, bo futbol to jego pasja. Tęsknimy za nim, ale zdrowie jest najważniejsze, więc jeszcze nie może wrócić.

 

Być może wrócisz na Milan, a Tito na ewentualny ćwierćfinał.

 

To jest największa motywacja. Remontada będzie wspaniałą wiadomością dla nas, ale także dla niego i jego zdrowia. Taka generacja piłkarzy, którą dysponujemy potrafi wychodzić z opresji i postaramy się to udowodnić już niedługo.

 

Wygląda na to, że naprawdę jesteście bardzo zmotywowani.

 

Człowieku, to jest Liga Mistrzów. W dodatku zostaliśmy zranieni w pierwszym meczu, gdy nie graliśmy gorzej od przeciwnika, a przegraliśmy 0:2. Potem przyszły porażki w Gran Derbi. Chcemy się odkuć za to wszystko, wygrać, a nie będzie lepszej okazji jak rewanż z Milanem.

 

Co będzie najważniejsze we wtorek?

 

Wiara w naszą filozofię, wykorzystywanie przestrzeni, brak strat, po prostu granie swojej piłki. Tego wszystkie nam ostatnio brakowało, ale wierzymy w swoje umiejętności, a to pozwalało nam do tej pory zdobywać wiele trofeów.

 

Z roku na rok chyba pojawia się coraz więcej przeciwników waszego stylu gry. Nie uważasz, że powinna nadejść jakaś zmiana?

 

Graliśmy na różne sposoby. Chociażby, gdy przegrywaliśmy na swoim boisku ze Spartakiem 1:2, była taktyka z trzema defensorami. Być może Tito przygotuje coś nowego na wtorek, nie wiem. Na pewno musimy atakować i strzelić szybko gola.

 

Mówiliśmy też o koncentracji. To musi dotyczyć wszystkich zawodników.

 

Gry zespołowe, a w szczególności futbol, to gry, które w dużej mierze opierają się głównie na psychice. Jeśli realizujesz założenia to stwarzasz zagrożenie, dobra gra zaczyna cię napędzać. W ostatnich latach, nasi rywale na Camp Nou czuli się bardzo przytłoczeni tym wszystkim, a my ich dobijaliśmy.

 

A co sądzisz o pojedynku Realu Madryt z Manchesterem United?

 

To jest dobry przykład na to, że w futbolu wszystko może się zdarzyć. W rewanżu usunięcie z boiska Naniego wyraźnie uskrzydliło Królewskich i pozwoliło im to na awans.

 

No właśnie, Nani powinien dostać czerwoną kartkę za starcie z Arbeloą?

 

Portugalczyk na pewno był zainteresowany piłką, ale przepisy stały się surowe. Zawsze powtarzałem, że w takich sytuacjach liczą się intencje zawodnika, a Nani nie widział Hiszpana. Sędzia podjął rygorystyczną decyzję, ale to już przeszłość.

 

Mourinho porównał to do sytuacji Pepe i Daniego Alvesa, po czym stoper Realu został usunięty z boiska.

 

Pepe atakował ostro, wyprostowaną nogą w okolice piszczeli zawodnika i przede wszystkim widział, że Dani nadbiega. Nani nie widział Arbeloi, chciał opanować piłkę. Nie można porównywać tych dwóch zdarzeń.

 

Trener Realu chyba jednak pozostanie przy swoim zdaniu.

 

To normalne, że będzie bronił swojego zawodnika i uważa, że nie była to słuszna decyzja sędziego. Dla mnie to była ewidentna czerwona kartka.

 

Dziwi cię to?

 

Nie chcę już o tym mówić. Zapomnieliśmy już o tym wydarzeniu, wszystko toczy się dalej, a ja nie mam do nikogo pretensji. Teraz wolimy się skupić na innych rzeczach – spotkaniach z Depor i Milanem.

 

Przy ewentualnym wyeliminowaniu Milanu jesteście gotowi na rewanż z Realem Madryt?

 

Na razie Milan jest najważniejszy i nie chcę mówić o niczym innym. Ani o ćwierćfinale, ani o półfinale.

 

W przypadku odpadnięcia z Ligi Mistrzów macie jeszcze do zdobycia mistrzostwo kraju. Zadowoli was to?

 

Nie chcę się bawić w proroka i nie wiem co się stanie. Na pewno na krajowym podwórku idzie nam bardzo dobrze, patrząc na ostatnie 5-6 miesięcy. Kłamstwem jest na pewno to, że ligę wygraliśmy już dwa miesiące temu. Musimy walczyć, bo zostało 12 kolejek. Naszym zadaniem jest utrzymanie bezpiecznego prowadzenia w tabeli. Nie możemy obniżyć lotów, bo rywale mogą jeszcze z tego skorzystać.

 

W Copa del Rey, przy stanie 0:3, kibice zaczęli śpiewać hymn Barcelony. Dodaje sił?

 

To kredyt zaufania wobec nas, a zdobyliśmy go poprzez wygrywanie praktycznie wszystkiego przez ostatnie 4 lata, ale nie spoczywamy na laurach. W futbolu wszystko może się zmienić w dwa tygodnie i mówił o tym Mascherano. Byliśmy blisko trypletu, a w 10 dni straciliśmy prawie wszystko.

 

Co z Messim? Drobny kryzys formy?

 

Strzelił w lidze 39 goli i zawsze jest dla nas ważnym graczem. Stara się ciągnąć zespół, kiedy nie idzie. Jest pierwszy do rywalizacji i zawsze odpowiednio przygotowany.

 

Czasem trudno samemu coś zrobić i ma się wrażenie, że Messi jest niewidoczny, albo popełnia dużo błędów.

 

Nasz styl gry bardzo odpowiada Leo. Teraz częściej cofa się do środka i rozgrywa, a nie czeka na piłkę w polu karnym. Jest trudny do upilnowania, bo zawsze znajdzie sobie lukę. Rywale ostatnio kumulują się pod swoją bramką, więc automatycznie jest nam wszystkim trudniej się przedrzeć. Argentyńczyk zdecydowanie lepiej się czuje, gdy ma trochę miejsca.

 

Ostatnio też nie sprzyja wam szczęście. Ręka Zapaty przy golu dla Milanu, brak rzutów karnych po faulach Xabiego Alonso na Pedro i Ramosa na Adriano.

 

To były decyzje, które wyraźnie nas skrzywdziły i nie boję sie tego powiedzieć. Nie można polegać wyłącznie na sędziach, więc oczywiście jest też trochę naszej winy, bo mogliśmy grać w tych meczach lepiej. Nic więcej nie mam do powiedzenia na ten temat.

 

Część pierwsza – TUTAJ

 

Źródło: MundoDeportivo.com

Lech Kursy

Newcastle United - West Ham United

Premier League (Liga Angielska)

30/03/2024 / 13:30

AFC Bournemouth - Everton

Premier League (Liga Angielska)

30/03/2024 / 16:00

Chelsea Londyn - Burnley

Premier League (Liga Angielska)

30/03/2024 / 16:00

Nottingham Forest FC - Crystal Palace

Premier League (Liga Angielska)

30/03/2024 / 16:00

Sheffield United - Fulham

Premier League (Liga Angielska)

30/03/2024 / 16:00

Raków Częstochowa - Ruch Chorzów

PKO BP Ekstraklasa

30/03/2024 / 12:30

Kursy na mecze FC Barcelony

FC Barcelona - Las Palmas

La Liga Hiszpańska (Primera Division)

30/03/2024 / 21:00

PSG - FC Barcelona

Liga Mistrzów

10/04/2024 / 21:00

Następny mecz

Ostatni mecz

Terminarz i wyniki La Liga

Tabela La Liga

Najlepsi strzelcy La Liga

Nasz fanpage na FB

mainXX:/2013/03/wywiad-z-xavim-czesc-druga09032013/

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.