Cele wielkiego szczytu

Teraz będą decydujące tygodnie dla przyszłości sportowej FC Barcelony. Dlaczego? Ponieważ istnieją kadrowe problemy, które trzeba rozwiązać i potrzeba do tego spotkania. We wtorek odbyło się pierwsze pomiędzy Vilanovą a Zubizarretą, ale zabrakło Rosella.

Oczywiste jest, że prezydent ma wiele do powiedzenia w sprawach transferowych. Budżet FC Barcelony na ten sezon to około 50 milionów euro. Jest to kwota niezbędna, aby zaspokoić potrzeby sztabu szkoleniowego. Jednak może wydawać się, że będzie tego mało. Wielkość tej kwoty może zmienić się, jeżeli kataloński klub opuści któryś z zawodników.

 

Taki przypadek może wystąpić w kwestii Víctora Valdésa. Obecna umowa bramkarza obowiązuje do czerwca 2014 roku, ale nie chce on jej przedłużyć i może zmienić scenerię już tego lata. Jego hipotetyczne odejście generowałoby przychody do klubowej kasy, ale także potrzebę zakupu nowego portero.

 

Podobna rzecz tyczy się Davida Villi, ale tutaj nie wiadomo, czy Asturyjczyk chce opuścić Camp Nou. Wszystko zależy od tego, jak jego rolę w zespole będzie widział Tito Vilanova. Jego obecna sytuacja w klubie jest skomplikowana, a po pojawieniu się Neymara będzie jeszcze bardziej. Z tego też powodu, jeżeli Guaje będzie chciał odejść, FC Barcelona nie będzie stwarzać mu problemów. Między innymi dlatego, że jego umowa kończy się w przyszłym roku, a już w styczniu Wenger chciał zakontraktować go dla Arsenalu.

 

Jeżeli FC Barcelona zaakceptuję ofertę za Villę (około 20 milionów euro), będzie trzeba kupić nowego napastnika. Sytuacja z tą pozycją może stać się skomplikowana, kiedy jeszcze Alexis stwierdzi, że nie chce kontynuować gry na Camp Nou. Chilijczyk ma sporo zainteresowanych we Włoszech (Juventus, Napoli), a także w Anglii (Liverpool, City).

 

Kwota do wydatkowania na transfery może również zwiększyć się, jeżeli FC Barcelona sprzeda takich piłkarzy, jak Bojan, Cuenca, Fontàs czy Afellay. Opinia Vilanovy w tej kwestii będzie decydująca. Ten pierwszy mógłby się przydać, kiedy drużynę opuściłby Villa. Tym razem wydaje się być to blisko.

 

Sprawa Abidala jest osobnym rozdziałem do omówienia. Jego umowa wygasa już w czerwcu, ale dla FC Barcelony jest on kimś więcej niż tylko piłkarzem. Jest to symbol. Klub pracuje nad odnowieniem kontraktu, a nawet nad późniejszą współpracą w zakresie wizerunku i reprezentacji. Jednak Abi przede wszystkich chce grać, jest bardzo silny.

 

Później pojawia się przypadek Adriano, który chce polepszenia warunków kontraktu. Brazylijski obrońca już ma ofery z francuskiego PSG. Barça ma dla niego dobrą ofertę, ale wydaje się, że nadal nie jest wystarczająca pod względem finansowym.

 

Podsumowując, wiele podstaw już jest, ale potrzebują teraz one sporo czasu na omówienie. Wiele przemawia za tym, żeby Neymar dołączył do FC Barcelony już tego lata, ale jego podpisanie wydaje się być drogie, jak i także niezbędne. Potrzeba także zmiennika dla Valdésa oraz środkowego obrońcy. Trzeba sprzedawać i trzeba kupować. To będzie długie lato.

 

Źródło: MundoDeportivo.com