Konferencja prasowa Andrésa Iniesty

Już jutro czeka nas rewanżowe starcie w ćwierćfinale Ligi Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. Na konferencji prasowej pojawił się dziś Andrés Iniesta i zapewnił o maksymalnej koncentracji i chęci zwycięstwa.

Pomocnik FC Barcelony jest pewny swego, nawet biorąc pod uwagę urazy niektórych graczy, a w szczególności Lionela Messiego. Blaugrana zagra tak, jakby to był mecz finałowy, z pełnym zaangażowaniem.”Czujemy się bardzo dobrze, zmierzymy się jutro z bardzo dobrym zespołem. Mamy nadzieję na awans do półfinału, a wynik z pierwszego spotkania stawia nas w korzystnej sytuacji”, powiedział Iniesta.

 

Nastrój drużyny przed meczem z PSG: „Czujemy się bardzo dobrze. Naprzeciwko nas staną jutro mocni rywale, ale jesteśmy w korzystniejszej sytuacji i będziemy mieli przewagę również na trybunach. Musimy zagrać prawie perfekcyjny mecz, ale niestety, będzie nam brakować kilku ważnych zawodników. To zawsze wpływa na nas deprymująco, ponieważ jesteśmy zdecydowanie silniejsi, gdy wszyscy są do dyspozycji trenera. Zagramy jutro, jakby to był finał”.

 

Intensywność i koncentracja jak w meczu z Milanem, czy większy relaks? „To dwa różne spotkania z innymi okolicznościami. Z Milanem była walka na śmierć i życie. W pierwszym pojedynku wynik był bardzo niekorzystny, ale nie zapominamy o tym i posłuży nam to jako przewodnik. Podejdziemy do tego spotkania z wielką koncentracją. Zobaczymy jak się mecz rozwinie. Będziemy się starali mieć wszystko pod kontrolą i wyjdziemy na boisko z taką samą ambicją i nastawieniem, jak przeciwko Milanowi. Kiedy gramy w ten sposób, rywale bardzo cierpią”.

 

Abidal: „Fakt, że ponownie biega po boisku jest nieprawdopodobny. Miałem ciarki na plecach, gdy wbiegał na murawę. Cała sytuacja z chorobą i to, jak sobie z tym wszystkim poradził – niebywałe. Jest przykładem dla wszystkich, którzy przeżywają trudne chwile, że można poradzić sobie z każdym problemem”.

 

Czy Messi zagra? „Zobaczymy jak będzie się czuł dzisiaj i jutro. Wszystko zależy od jego samopoczucia i rozwoju kontuzji. Sztab podejmie ostateczną decyzję jutro. Urazu nabawił się niedawno, więc wymagana jest szczególna ostrożność. Zobaczymy, co się wydarzy”.

 

Messidependencia: „Bez wątpienia. Jesteśmy od niego uzależnieni w tym sensie, że jest on fundamentalnym graczem w naszej drużynie. Uzależnienie nie jest jednak całkowite. Messi wnosi do zespołu bardzo, bardzo wiele, ale inni gracze również dysponują sporymi umiejętnościami. Prawda, bez niego nasza gra wygląda trochę inaczej. Skład mamy jednak bardzo wyrównany i każdy może grać na wysokim poziomie”.

 

Większa odpowiedzialność na Inieście pod nieobecność Messiego? „Wydaje mi się, że zawsze gram w ten sam sposób, niezależnie od tego, kto jest ze mną na boisku. Oczywiście, jego nieobecność zawsze jest widoczna, to wyjątkowy piłkarz, więc jeśli nie zagra, to każdy będzie musiał wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Jeśli zagra – znakomicie. Mam nadzieję, że tak czy siak, zagramy dobre zawody i awansujemy do półfinału”.

 

Jak to się dzieje, że Barça wciąż jest głodna sukcesów? „Wszyscy lubimy wygrywać i grać dobrze. Chcemy także, aby ludzie byli z nas dumni. Czasami gramy świetnie, a innym razem nie. Na pewno nie brakuje nam ambicji, aby awansować do półfinału, a potem do finału, którego nie udało się osiągnąć w poprzednim sezonie. Jestem przekonany, że wciąż będziemy odnosić sukcesy”.

 

PSG: „Nie byliśmy zaskoczeni ich sposobem gry. Wiemy, w jaki sposób grają, jakich posiadają zawodników. Szybko przenoszą piłkę na połowę przeciwnika. Musimy jednak myśleć bardziej o nas niż o rywalu. Jeśli będziemy w formie, mamy wielką szansę na zwycięstwo. W innym przypadku, będziemy cierpieć”.

 

Współpraca na boisku z Fàbregasem: „Jestem szczęściarzem, że mogę z nim grać w jednej drużynie. To piłkarz kompletny, dobrze się rozumie ze mną i z kolegami z zespołu. Wie, jak grać kombinacyjnie, dobrze się przesuwa po boisku, jest graczem, który pomoże nam zarówno w ataku, jak i w obronie. Jest jednym z najlepszych zawodników na świecie, a nie zapominajmy, że jest jeszcze młody”.

 

Źródło: AS.com