Sytuacja obrony Barçy przed półfinałem

We wczorajszym spotkaniu sytuacja obrony Barçy nie była zbyt komfortowa. Jednak w meczu półfinałowym trener może mieć więcej problemów z obsadzeniem defensywnych pozycji.

Barcelona zagra w półfinale Ligi Mistrzów z prawdziwą dziurą w obronie. Trudne pojedynki z Milanem i PSG pozostawiły ślad w składzie Barçy. Z jednej strony, Puyol, Mascherano i Adriano są kontuzjowani. Poza tym Brazylijczyk i tak by nie mógł wystąpić, bo jest zawieszony za kartki. Z drugiej strony Piqué, Alba i Song są również w niebezpiecznej sytuacji – dzieli ich bowiem tylko jedna żółta kartka od wykluczenia.

A więc do pierwszego spotkania półfinałowego Barça przystąpi w okrojonym składzie i będzie musiała naprawdę uważać, żeby tego składu jeszcze bardziej nie okroić, zwłaszcza, że jej przeciwnikiem będzie ktoś z trójki – Bayern, Real, Borussia.

Jak na razie Piqué jest jedynym z podstawowych środkowych obrońców, który nie jest kontuzjowany i nie musi odbywać kary. Kontuzja Mascherano okazała się być na tyle poważna, że zapewne nie zagra już do końca sezonu. Do składu raczej też nie wróci Puyol, który niedawno przeszedł operację kolana. Pierwszą z opcji, jaką ma do dyspozycji Vilanova jest Bartra, który zagrał już w końcowych minutach spotkania z PSG. Alternatywą byłoby też umieszczenie na pozycji środkowego obrońcy Songa – którego jednak dzieli jedna kartka od zawieszenia – lub Busquetsa.

Gdy Piqué, Alba lub Song otrzymają w pierwszym spotkaniu żółtą kartkę, czeka ich przerwa w kolejnym spotkaniu. Jeśli zaś przeciwnie – kartkę obejrzeliby w meczu rewanżowym – musieliby pauzować w ewentualnym finale. Dlatego też wydaje się, że lepiej dla zespołu byłoby, gdyby Piqué otrzymał kartkę w pierwszym spotkaniu…

Wśród innych zespołów, które zakwalifikowały się do półfinału, sytuacja ze składem nie jest już tak niebezpieczna. Arbeloa jest zawieszony na pierwsze spotkanie, zaś Essien jest kontuzjowany. W Bayernie Mandžukić jest zawieszony za kartki, zaś Lahm, Dante i Luiz Gustavo są o krok od zawieszenia. W Borussii mogą obawiać się o występ Großkreutza.

 

Źródło: AS.com