Thiago Silva nie zamknął drzwi dla Barçy

Zawodnik uważa, że Barça świetnie szkoli swoich zawodników, czego dobrym przykładem są jego koledzy: Adriano i Alves. Oświadczył, że uwielbia Messiego i uważa, że Neymar trafi do Blaugrany.

 

Thiago Silva zachowywał się majestatycznie przed meczem Barçy na Parc des Princes. Brazylijczyk, który urodził się 28 lat temu w Rio de Janeiro, był ostoją defensywy PSG, był solidny i asystował przy bramce Zlatana Ibrahimovića zdobytej ze spalonego.

 

Po meczu był zadowolony, rozmawiał z przyjacielem z reprezentacji Canarinhos, Danim Alvesem. Zamienił się koszulką na trykot Barçy, w której był bliski występom w zeszłym sezonie. Thiago Silva wyjaśnia, że wbrew temu, co sądzi większość ludzi, nie była to kwestia pieniędzy, czy dlatego, że był za drogi. Paris Saint-Germain zapłaciło Milanowi 42 miliony euro za transfer, ale w czasie gry w paryskiej drużynie cena zawodnika wzrosła, jak wyjaśnił swojego menedżera, Paolo Tonietto.

 

Problemem było to, że „Dałem słowo Leonardo (obecny trener PSG), że jeśli opuszczę Milan to podpiszę z nimi kontrakt i nikt mnie nie przekona, jestem człowiekiem słownym, więc dotrzymałem obietnicy. Z Leonardo zawiązaliśmy przyjacielskie stosunki i wzajemne zaufanie jeszcze za czasów w drużynie Mediolanu”. Teraz wszystko może się zmienić. Pozostanie Leonardo w PSG po zakończeniu tego sezonu ma wiele znaków zapytania. Z jednej strony ma zamiar poślubić popularną włoską prezenterkę telewizyjną, która prosiła go, aby powrócili do Włoch. Po drugie, nie jest tajemnicą, że Massimo Moratti, prezes Interu, zaoferował mu prowadzić projekt sportowy neriazzurro.

 

Thiago Silva przyznał, że „Barça była i jest drużyną, która zawsze wydawała się marzeniem, już od dzieciństwa był to klub, w którym chciałem grać. Nie jest to tajemnica, ale wiele zawdzięczam PSG, z którym jestem związany kontraktem”. Nie chciał też zdradzić, czy jego przyszłość związana jest z obecnością w klubie Leonardo de Araujo.

 

Dla Carlo Ancelotti, którego przyszłość na ławce na Parc des Princes nie jest gwarantowana, Thiago Silva jest jednym z filarów PSG, jest kimś znacznie więcej niż tylko kapitanem drużyny. Ciekawym jest, że Thiago Silva jest jedną z niewielu porażek sportowych w historii Porto za czasów prezesa Pinto da Costy.

 

Jeden problem po drugim

 

Portugalski klub kupił go w 2004 roku z brazylijskiego Juventude. Jednak sprawy nie układały się po myśli zawodnika i klubu. Thiago Silva miał poważne problemy z oddychaniem i ciągle dopadały go urazy. W styczniu 2005 roku został wypożyczony do Dynamo Moskwa. Nie przystosował się jednak do gry w piłkę i życia w Rosji. W celu zmian zawodnik ponownie wrócił do Brazylii i dołączył do drużyny Fluminense. Tam ponownie wrócił do formy i zainteresował zespół Milanu do którego dołączył w 2008 roku. Grając w drużynie Rossonerich zmierzył się z Barçą w Lidze Mistrzów. Nie zdobył bramki, ale był bardzo dobry na swojej pozycji i zainteresował swoją osobą Pepa Guardiolę.

 

Josep Maria Bartomeu i Andoni Zubizarreta mieli nazwisko na szczycie swojej listy, jednak zabrakło wykonania. Thiago Silva ostatnimi czasy znów cieszy się powodzeniem, po dobrych występach w defensywie PSG. Ostatnio też Brazylijczyk stawał w obronie Neymara, w odpowiedzi na ataki ze strony angielskiego zawodnika, Joeya Bartona. Thiago odniósł się do wpisu zawodnika na Twitterze i zażądał „szacunku”, na którą każdy zasługuje. Twierdził, że „Neymar jest znakomitym wzmocnieniem i jeśli wyląduje w Barcelonie to będzie dla niego milowy krok w karierze. Będzie miał świetne warunki do rozwoju u boku takich zawodników takich graczy jak Messi, Xavi i Iniesta. Neymar jest dobrą inwestycją”.

 

Podziwiany Leo

 

Thiago Silva wyznał swój podziw dla Leo Messiego: „Zaprezentował się bardzo dobrze, strzelił nam bramkę (po podaniu mojego kolegi, Alvesa), niestety odniósł kontuzje, która nie pozwoliła mu kontynuować spotkania, bardzo tego żałuję. To świetny zawodnik, ma bardzo duże umiejętności, prawdziwy numer jeden na boisku jak i poza nim”.

 

Obecnie wydaje się, że starania Barçy o środkowego obrońcę skierowane są w kierunku niemieckiego zawodnika, Matsa Hummelsa (Borussia Dortmund), jest on pierwszy na aktualnej liście, ale walka o Thiago Silvę także powinna być kontynuowana. 28 letni zawodnik jest jednym z najlepszych na świecie, jeśli nie najlepszy. W meczu z Barçą był mocny w obronie, dobrze też wyprowadzał piłkę i świetnie wspierał Lavezziego i Ibrahimovića. Kierował bardzo dobrze defensywą wraz z Alexem, który przeżywa drugą młodość.

 

Thiago Silva miał także propozycje z Manchesteru United, Manchesteru City i Chelsea. Odpowiadał jednak: „Nie, dziękuję”. Mówi jednak, że jeśli Leonardo opuści klub to wszystko może się zacząć od początku. Zarząd Barçy ma już telefon do Tonietto Paolo, menedżera Thiago.

 

Źródło: MundoDeportivo.com