Víctor Valdés stanął na wysokości zadania
Wczorajsze spotkanie pokazuje, że portero Barcelony potrafi bronić w trudnych sytuacjach i decydować o losach meczu.
Przez 90 minut Valdés miał nie mało pracy. Jego vis-à-vis z PSG, Salvatore Sirigu nie miał tylu udanych interwencji co Katalończyk. Szczególnie pierwsza połowa nie należała do łatwych. Obronione strzały Lavezziego z dogodnej sytuacji, Ibrahimovicia z główki czy Lucasa Moury świadczą o klasie Valdésa. Tylko dzięki niemy po pierwszych 45 minutach na tablicy wyników był remis.
Druga połowa zaczęła się dla Barcelony źle. Portero nie mógł zapobiec straty gola mimo, że był bardzo blisko do wybicia piłki nogą. Javier Pastore trafił na 0-1 i to Blaugrana musiała atakować. Jak się okazało, Paryżanie nie mieli pomysłu na przedostanie się pod bramkę Valdésa. Częściej to Messi i spółka gościli pod polem karnym rywala.
Víctor nie przedłuży kontraktu z klubem ze stolicy Katalonii. Jest to świetny bramkarz dla Barçy i klub będzie miał ciężko znaleźć drugiego takiego, jak on. Portero rozegrał również główną rolę w pamiętnych starciach z Arsenalem w finale Ligi Mistrzów (2006 rok), czy półfinale Chelsea w 2009 roku. Nic dziwnego więc, że fotkę z jednym z architektów wczorajszego sukcesu chciał zrobić sobie były barcelonista – Ludovic Giuly.
Źródło: Sport.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.