Dani Alves już wielokrotnie deklarował, że Barcelona potrzebuje jego rodaka, Neymara, aby ściągnąć trochę presję z innych zawodników, a także stać się bardziej konkurencyjną drużyną.
„Jeśli dołączy do Barçy, to będzie wielka ulga, bo jest on w stanie bardzo pomóc Messiem. Czasem brakuje nam możliwości, aby przebić się przez obronę rywali, a Neymar posiada ku temu niezwykłe możliwości, może nawet największe spośród nas wszystkich”, powiedział prawy obrońca Barcelony.
Brazylijczyk wierzy także, że dwie gwiazdy, jak Messi i Neymar, będą potrafiły grać ze sobą w jednym zespole. „Kiedy dwóch znakomitych piłkarzy gra ze sobą w jednej ekipie, to lepiej się rozumieją niż inni. Grają na innych pozycjach, więc nie sądzę, że byliby niezbyt kompatybilni. Neymar ma w sobie dużo pokory, nie jest skupiony wyłącznie na sobie, gdy jest na boisku”, dodał.
Alves ma nadzieję, że uda się sprowadzić gracza Santosu do stolicy Katalonii, ale też chce, aby pozostał tu Thiago Alcântara, który podobno byłby gotowy na opuszczenie Barcelony, ponieważ nie otrzymuje wielu minut na grę. Przyznał także, iż rozumie swojego kolegę z klubu, bo gracz ma prawo być sfrustrowany, gdy nie gra w każdym meczu. „On chce zostać naprawdę kimś w światowym futbolu. Jest bardzo profesjonalny, ciężko trenuje, ale wie, że gdy zbliża się weekend, to prawdopodobnie znów usiądzie na ławce. Jest to trudne do zaakceptowania”.
Brazylijczyk wspomniał także o swojej przyszłości w Barcelonie, ale nie wyklucza także innych możliwości. „Nigdy nie wiesz, co się stanie w przyszłości. Im więcej drzwi stoi przed tobą otworem, tym lepiej dla twojej kariery. Mimo tego, jestem szczęśliwy w Barcelonie i chcę tu zostać do dnia, gdy poczuję, że to już nie jest moje miejsce”.
Na koniec prawy obrońca Blaugrany odniósł się do pomnika Krzysztofa Kolumba i koszulki Barcelony. „Myślę, że ludzie nie powinni tego odbierać w zły sposób. Poza tym, wygląda bardzo przystojnie. Trzeba odbierać taki rzeczy z dawką poczucia humoru. Jeśli jutro przywdzieje koszulkę Espanyolu, to również nie będzie żaden problem”, zakończył.
Źródło: AS.com