Poza przedłużeniem kontraktu Barcelony z Gerardem Deulofeu, przedstawiciel Ginés Caravajal wykorzystał swój pobyt w Katalonii, żeby wyjaśnić problematyczną przyszłość Víctora Valdésa. Nie uzgodniono jednak nic nowego, na spotkaniu z wiceprezydentem klubu Bartomeu i z dyrektorem sportowym Andonim Zubizarretą – poza tym, że odejście piłkarza jest już od dawna przesądzone.
Rozmowa trwała ponad godzinę i przygotowała podstawę do opuszczenia przez bramkarza Blaugrany. Od początku było wiadomo, że pochodzący z L”Hospitalet piłkarz nie jest skłonny przemyśleć swojej decyzji. Víctor nalegał na to, żeby opuścić klub jak najszybciej, już w letnim oknie transferowym, bez konieczności wypełniania kontraktu do 2014 roku.
Zarząd sportowy Barçy zaakceptował decyzję piłkarza i nie chciał tworzyć nowych konfliktów napięć. Carvajal dostał zgodę na poszukiwanie ofert, ale najpierw muszą być spełnione pewne warunki.
Barça rozszerza swoje kontakty na rynku piłkarskim, aby zamknąć temat nowego bramkarza, który zastąpi Víctora. Jednakże, koszty ekonomiczne takiej operacji mogą mieć wpływ również na sprawę Valdésa. Carvajal już rozpoczął poszukiwania nowego klubu dla zawodnika. W najbliższych tygodniach będzie osobiście sprawdzał oferty za Valdésa, tak aby były one jak najbardziej korzystne. Oferta i zapłata muszą jednak w pełni zrekompensować koszty poniesione przez klub na zakup nowego bramkarza.
Teraz karty są odkryte, nie ma już niedomówień ani podejrzeń. Tito Vilanova pogodził się z tym, że Valdés nie zmieni decyzji. Víctor, w najlepszym wypadku, zostanie do końca rozgrywek La Liga, które zostały do przypieczętowania aktualnego mistrzostwa.
Źródło: Sport.es