Chociaż priorytetowymi nazwiskami na liście transferowej są wciąż Niemiec Ter Stegen (Borussia Mönchengladbach), Guaita (Valencia) i Courtois (wypożyczony do Chelsea z Atlético), FC Barcelona chce mieć również inne opcje na przyszłość, a alternatywą może tu być Ukrainiec Maksym Koval, rewelacja Dynamo Kijów, gdzie zadebiutował w pierwszej drużynie 9 grudnia mając zaledwie 20 lat.
Próbował szczęścia w gimnastyce i pływaniu, ale poprzestał na piłce nożnej. Jego pierwszym klubem był, znajdujący się w jego rodzinnym mieście, Metalurg Zaporoże, gdzie zadebiutował w podstawowej jedenastce 1 listopada 2009 roku… Mając zaledwie 16 lat! Szybko dołączył do reprezentacji Ukrainy, a tam został zauważony przez Dynamo, które zakontraktowało zawodnika na sezon 2010-11. Rozpoczął jednak z ławki rezerwowych, ale od listopada zastąpił bramkarza Shovkhovsyiego i od tamtego czasu jego pozycja w zespole jest już niepodważalna.
Z Ukrainy płyną zapewnienia, że Koval jest piątym na liście kandydatów do wzmocnienia Blaugrany tego lata, a suma ewentualnego transferu ma nie być większa niż 10 mln euro. Koval ma 184 cm wzrostu i jest jednym z nielicznych bramkarzy, który w tak krótkim czasie zyskał miano najlepszego na swojej pozycji. Do tej pory Koval puścił 29 goli w 33 meczach, włączając w to cztery w Lidze Mistrzów i cztery w fazie kwalifikacyjnej.
Koval ma kilka słabych punktów, jednak jego największą zaletą jest zwinność i refleks, co nie dziwi, patrząc na jego dawną przygodę z gimnastyką. Ukrainiec w Barcelonie miałby zastąpić Pinto, którego kontrakt kończy się 30 czerwca 2014.
Poniżej próbka umiejętności Mkasyma Kovala, w meczu rewanżowym w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, gdzie Dynamo Kijów wyeliminowało Feyenoord kierowany przez Ronalda Koemana.
Źródło: Sport.es