Podczas wciąż trwających negocjacji w sprawie Naymara, które wkrótce mogą zaowocować kontraktem, klub musi skupić się na innym priorytecie – na umowie z dobrym obrońcą.
Thiago Silva jest faworytem trenera Blaugrany – też sam zawodnik wykazał swoją wolę by grać na Camp Nou. Bez wątpienia, na dzień dzisiejszy taki transfer nie wydaje się łatwy.
Największym problemem będzie PSG, który rok temu zapłacił za piłkarza 42 miliony euro jego poprzedniemu klubowi – Milanowi. Nawet mimo nacisków Silvy, rezygnacja francuskiego klubu z jego obecności jest mało prawdopodobna.
Na tym tle, mając świadomość nieprzychylnego do zmian zdania PSG i dość dużych wymagań finansowych ze strony Thiago Silvy, Barcelona musi nawiązać rozmowy z innymi zawodnikami mogącymi zagrać na tej pozycji.
Jednym z najlepszych opcji wydaje się być Marquinhos. Mimo młodego wieku – ma zaledwie 19 lat – stał się podstawowym obrońcą w jedenastce AS Romy. Włoski klub zapłacił za niego 5 mln euro, mimo tego, że zagrał w swoim poprzednim klubie Corinthians (Brazylia) tylko sześć spotkań!
Brazylijskiego obrońcę cechuje duża siła, zdolność do podejmowania walki zwłaszcza w zmaganiach powietrznych oraz dobre podania na skrzydła. Mógłby być dobrym uzupełnieniem dla Gerarda Piqué, który w nadchodzącym sezonie będzie podstawą obrony.
Vincent Kompany, obecny obrońca Manchesteru City, może być kolejnym substytutem Silvy dla Barçy. Pochodzący z Belgii zawodnik realizuje wszystkie wymagania, które cenione są przez Tito Vilanovę – jest szybki, skutecznie odbiera piłki i dobrze gra w powietrzu.
Klub już jest po rozmowach z agentem Belga, jednak największą przeszkodą do transferu Kompanyego jest City. Angielski klub potrzebuje go do swojego projektu i nie ma potrzeby, żeby go sprzedać.
Źródło: MundoDeportivo.com