Miało to miejsce ubiegłego lata, ale nie doszło do porozumienia pomiędzy jego agentem, a dyrektorem sportowym FC Barcelony.
Vincent Kompany był jednym z głównych zainteresowań Tito Vilanovy. Po za Thiago Silvą, który jest niedostępny i nieosiągalny pod względem ceny, środkowy Manchesteru City posiada kilka cech, które byłyby idealnym uzupełnieniem z Gerardem Piqué.
27. letni piłkarz bardzo wpasowałby się w skład wskutek przetrzewionej kontuzjami linii obrony Barcelony, najpierw Puyol, potem Mascherano.
W zasadzie, zainteresowanie tym zawodnikiem pojawiło się w Barcelonie już w ubiegłym sezonie, kiedy to Vilanova postanowił, że należy wzmocnić obronę. Na tamtej liście znajdowali się wówczas wcześniej wspomniany Thiago Silva oraz Agger (Liverpool), Javi Martinez (wtedy Athletic, obecnie Bayern) i Kompany, ale kiedy Keita zdecydował się opuścić klub, poszukiwania skupiły się wokół piłkarza, który mógłby grać w linii obrony lub w występować w roli defensywnego pomocnika.
Reprezentant klubu spotkał się w lecie 2012 roku z Jacquesem Liechtensteinem, agentem Belga. Spotkanie to zakończyło się nie tyle brakiem postępu w negocjacjach, co kompletnym rozczarowaniem agenta na proponowane warunki. W rozmowie tej uczestniczył Andoni Zubizarreta.
Na dzień dzisiejszy pozyskanie tego piłkarza jest mało prawdopodobne z powodu tego, co miało miejsce w przeszłości oraz skomplikowanego kontraktu z City.
Źródło: MundoDeportivo.com