Neymar: Wszystko będzie dobrze
Neymar udzielił ostatnio wywiadu dla hiszpańskiego Sportu podczas gali wręczenia nagród Campeonato Paulista 2013. Brazylijski piłkarz optymistycznie wypowiadał się o swojej przyszłości w Barcelonie.
„Juninho” – tak Neymar jest nazywany przez rodzinę i najbliższych przyjaciół – wyglądał na zrelaksowanego. Jest szczęśliwy, spokojny i przede wszystkim pełen optymizmu, co wynika z jego wypowiedzi. Piłkarz zdaje sobie sprawę, że jego pragnienie noszenia koszulki Barcelony jest bliskie zrealizowania. Najbliższe godziny zadecydują jednak o rozwoju jego błyskotliwej kariery piłkarskiej.
Cała sprawa zaczęła się szybciej rozwijać w środę, kiedy to dyrektor do spraw futbolu FC Barcelony – Raül Sanllehí – udał się do Brazylii w celu zakończenia transferu. Na razie cały scenariusz przebiega zgodnie z planem. Neymar o wszystkim wie, a jego ojciec jest kluczową postacią w negocjacjach między dwoma klubami.
„Szczerze mówiąc, nie widziałem się z Raülem Sanllehím. Bardziej byłem skupiony na zakończeniu rozgrywek Campeonato Paulista, grałem wiele spotkań i byłem trochę poza innymi sprawami”, powiedział Brazylijczyk. „Osobą, która wykonuje wszystkie negocjacje był zawsze mój ojciec. To z nim trzeba by porozmawiać, aby dowiedzieć się, jak układają się te wszystkie sprawy.”
Neymar przyznał również, że oczekuje na rozwój tej całej sytuacji. „Mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z tego wszystkiego, co dzieje się w moim życiu”, przyznał piłkarz. „Moja przyszłość? Myślę, że wszystko będzie w porządku”, dodał Brazylijczyk ze szczerym uśmiechem, który stał się już jego znakiem firmowym.
Serdeczna atmosfera wokół negocjacji pomiędzy Santosem a Barçą sprzyja Neymarowi. Piłkarz, który stał się najważniejszym elementem swojego obecnego zespołu, od zawsze chciał opuścić Brazylię będąc w znakomitej formie i bez żądnych większych kontrowersji, w przeciwieństwie do, na przykład swojego idola i przyjaciela Robinho. Podczas rozmowy Neymar dodał, że „zrobi wszystko, aby to zakończyło się jak najlepiej dla obu stron.”
Dlatego przyszłego zawodnika Barcelony denerwują komentarze niektórych brazylijskich gazet, które oskarżają go o umyślne prowadzenie strategii mającej zaszkodzić finansowo Santosowi. „Zawsze są dwie strony medalu. Kiedy odnawiałem kontrakt w 2011 roku wszyscy mi gratulowali. Później podpisałem umowę do 2014 roku. A teraz, gdy ona już się kończy słyszę od niektórych, że to wszystko było od początku dobrze przemyślane. Nie widzę sensu w takim oskarżaniu nas”, bronił się Brazylijczyk.
Brazylijska gwiazda ma tylko jeden problem – przed odejściem chciał zdobyć jeszcze jedno trofeum, co jednak mu się nie udało. „To był wielki finał i rozegraliśmy naprawdę dobrą drugą połowę. Bardzo chciałem zdobyć ten tytuł, jednak to mi się nie udało. Teraz musimy patrzeć w przyszłość”, mówił z pożegnalnym tonem. Na koniec jednak dodał: „Mimo wszystko, jestem szczęśliwy i jeszcze wiele rzeczy przede mną.”
Żródło: Sport.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.