Obecny bramkarz Liverpoolu, Pepe Reina odniósł się za pośrednictwem portalu społecznościowego twitter.com do zainteresowania FC Barcelony jego osobą.
Piłkarz z listy życzeń Barçy powiedział, że „jak dotąd nie było kontaktu pomiędzy mną a klubem”, ponieważ, w innym wypadku, poinformowałby go o tym jego agent.
Reina jednakże nie zamyka drzwi przed klubem: „Bardzo ciężko byłoby mi opuścić Liverpool, czy nie pójść do Barçy. Na razie siedzę cicho, mam jeszcze ważny kontrakt. Plotki zawsze będą się pojawiać, ale ja jestem bardzo szczęśliwy tu w Liverpoolu”.
„Trudno byłoby opuścić drużynę taką jak Liverpool, a jeśli miałbym to zrobić, to tylko po to, żeby móc się dalej rozwijać. Obecnie, mimo braku rywalizacji w czołówce ligi, czy gry w europejskich pucharach, ciężko byłoby znaleźć się w lepszym miejscu niż tym, w którym jestem teraz”, dodał bramkarz.
Pepe wyznał także, że: „Mam w szatni FC Barcelony wielu przyjaciół, to klub, w którym dorastałem. Nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, że Barça, czy Atlético Madryt są drużynami, w których czułem się jak w domu”.
Wreszcie wypowiedział się na temat przyszłości swojego przyjaciela i kolegi z reprezentacji, Davida Villi: „Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy gdziekolwiek się znajdzie. Czy to będzie w Anglii, Francji, Hiszpanii, Włoszech, wszystko jedno. Idealnie dla niego byłoby oczywiście, gdyby pozostał w Barcelonie, mieście i klubie, które już zna, ale życzę mu jak najlepiej”.
Źródło: Sport.es