Éric Abidal w jednym z programów w Barça TV przyznał, że był zadowolony ze swojego wczorajszego występu i po przejściu na emeryturę chciałby dalej pozostać w Barcelonie.
Éric Abidal czuje się „smutny, ale szczęśliwy”. W sobotni wieczór, w programie „El Marcador” w Barça TV piłkarz przyznał, że „był smutny, bo chciał zostać, ale szczęśliwy, bo spędził sześć wspaniałych lat w klubie, gdzie zawsze go wspierano, moje zainteresowania i chęci”. Tak jak miało to miejsce podczas pożegnalnej konferencji prasowej w czwartek, francuski gracz chciał również jeszcze raz podziękować za wsparcie zawodników, trenerów, a zwłaszcza lekarzy i fizjoterapeutów.
Od dnia, kiedy Abidal pojawił się na boisku w meczu z Mallorcą, „22” rozegrała 17 minut w sobotnim spotkaniu z Málagą. „Zagrałem 15 dobrych minut i nie straciłem żadnej piłki. Jest to wynik dużej liczby treningów i ciężkiej pracy”, zażartował na planie. W sumie Abidal wykonał 16 podań, wszystkie były dokładne, a także, ku uciesze widzów na Camp Nou, włączył się w kilka akcji w ataku.
Pomimo ogromnych emocji, Abidal nie chce płakać. „To trudny moment. Nie chciałem tego kończyć, ale wiem, że koniec musi teraz nastąpić”, powiedział.
O swojej przyszłości w perspektywie krótko i długodystansowej, Abidal przyznał, że po przejściu na emeryturę wraz z żoną postanowił zamieszkać w Barcelonie. Wyjazd z miasta byłby trudnym przeżyciem, zwłaszcza dla jego córek.
Źródło: FCBarcelona.es