Francuski obrońca Éric Abidal nie ma jeszcze nowego zespołu na przyszły sezon. Monaco nie złożyło mu jeszcze żadnej oferty, więc zawodnik przegląda inne propozycje. W wypowiedzi dla RTL Abidal przyznał, że najbardziej chciałby przejść właśnie do Monaco, jednak nie odrzuca także innych opcji.
„Nadal nie podpisałem żadnego kontraktu i mam inne możliwości. Zawsze mówiłem, że Monaco byłoby moim pierwszym wyborem. Mimo to moje drzwi są otwarte dla innych klubów, które chciałyby mnie zatrudnić”, powiedział francuski obrońca.
Zawodnik nie rozumie jak można wątpić w jego stan fizyczny po tym jakie doświadczenia przeszedł w ciągu ostatnich miesięcy: „Byłem w Stanach Zjednoczonych u specjalistów, którzy zrobili mi badania. Badania wykazały, że wszystko jest w porządku, mogę uprawiać sport. Co do kontraktów, jest wiele klauzul i tak było w Barçy. Niestety nie chcieli przedłużyć ze mną kontraktu z powodów, których nie znam. Jednak pewne rzeczy trzeba akceptować. Jeśli zdrowie mi pozwala, to dlaczego miałbym rzucić sport?”
Abidal chce grać we Francji, chociaż ma także oferty z lig zagranicznych: „Jestem w kontakcie z Gérardem Houllierem, jest możliwość gry w Nowym Jorku, tak samo z Claude Puel z Nicei. Mógłbym zakończyć karierę w Monaco, ale nie można też odrzucać możliwości gry w Lidze Mistrzów z PSG czy Bayernem. Mimo to nie chcę się tym przejmować. Jestem na wakacjach, chcę się nimi cieszyć z moją żoną, dziećmi i przyjaciółmi. A kiedy trzeba będzie wrócić do pracy, będę do dyspozycji”.
Źródło: Sport.es