David Luiz, Thiago Silva, Vermaelen, Iñigo Martínez, Hummels, Rami… Istnieje wiele osób, które mogłyby wzmocnić linię obrony Barçy. Ostatnio do nich dołączył Eliaquim Mangala z Porto.
Urodzony we francuskim mieście Colombes 13 lutego 1991 roku Eliaquim Mangala jest jednym z najbardziej obiecujących obrońców w swoim wieku na kontynencie.
Dobry sezon w Porto – 39 rozegranych spotkań – sprawił, że piłkarzem zaczęły się interesować wielkie europejskie kluby tj. Chelsea, Borussia Dortmund i Manchester United. Barça z uwagą śledziła rozwój tego zawodnika, a jego nazwisko w ostatnich tygodniach pojawiło się na listach ewentualnych wzmocnień katalońskiego klubu.
Mangala spełnia profil obrońcy, jakiego szuka Barcelona. Lewonożny, centralny obrońca o dobrych warunkach fizycznych. Na boisku jest szybki i przekonujący. Stanowi prawdziwą przeszkodę dla rywala, także w akcjach jeden na jednego. Ponadto dobrze sobie radzi w sytuacjach, gdy trzeba wyminąć rywala.
Obrońca przyszedł do Porto dwa sezony temu ze Standardu Liege za 6,5 miliona euro. Przez ten czas jednak jego wartość wzrosła i teraz nie opuści katalońskiego klubu za mniej niż 20 milionów euro. Tę kwotę, biorąc pod uwagę umiejętności negocjacyjne prezydenta Porto – Pinto da Costy – trudno będzie obniżyć.
Źródło: Sport.es