Napastnik Barcelony B, Gerard Deulofeu, wyjawił iż chciałby się znaleźć w przyszłym sezonie w pierwszym zespole, ale sprawy wyglądają na „skomplikowane” i transfer do innego zespołu „wchodzi w grę”, podczas gdy jego kolega z drużyny, Sergi Roberto, stwierdził, że nie rozważa innej opcji jak gry na Camp Nou po czterech latach gry w rezerwach.
„To był dla mnie cudowny okres i zobaczymy co teraz będzie. Pomału muszę iść naprzód”, powiedział Deulofeu zaraz po ostatnim meczu na Mini Estadi, który zakończył sie porażką 0-3 z Villareal.
Deulofeu dodał także, że: „Nie rozmawiałem jeszcze z nikim odnośnie mojej przyszłości. Narazie wyjeżdżam na zgrupowanie kadry, potem przyjdzie czas na rozmowy o klubie”.
„Oczywiście chciałbym grać w pierwszym zespole, ale sprawy się skomplikowały. Są w nim bardzo dobrzy piłkarze. Muszę odbyć rozmowę ze sztabem szkoleniowym i zarządem, a potem podejmę decyzję. Dla mnie jest to najlepszy klub na świecie, ale nie tylko ode mnie zależy ta decyzja”, wyjaśnił młody piłkarz.
W każdym razie, nie twierdzi on, że zamierza opuścić klub, jak to podawały w ostatnim czasie rozmaite media. „Istnieje taka możliwość, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Jeżeli zostanę wypożyczony, to tylko po to, by rozegrać więcej minut na boisku i kiedyś dołączyć do pierwszego składu”, wskazał Deulofeu.
Jego kolega z drużyny, Sergi Roberto, jedna z największych nadziei La Masii widzi siebie wyłącznie grającego w FC Barcelonie.
„Nie szukam sobie innego klubu. Od dzieciństwa ciężko pracuję na to, by dostać się do pierwszego zespołu i znajdę się w nim w przyszłym sezonie. Zobaczymy jak sprawy potoczą się dalej”, wytłumaczył Roberto, zapytany o kontrakt z pierwszym zespołem.
„Tak jak już wcześniej podkreślałem, nie widzę siebie w innym zespole”, powtórzył pomocnik, który wyznał także, że „żałuje, iż opuszcza Mini Estadi po porażce”, ale podziękował też za czteroletnie wsparcie kibiców: „To była dla mnie prawdziwa przyjemność”.
Źródło: Sport.es