Jérémy Mathieu, który odnowił kontrakt z drużyną z Walencji wypowiedział się na temat listy życzeń Barçy.
Jérémy Mathieu, który podpisał w piątek przedłużenie umowy z Valenicią na kolejne 3 sezony, do 30 czerwca 2017 roku prawdopodobnie zniknie z listy transferowej FC Barcelony, o której zawodnik sam powiedział.
W rozmowie z L”Equipe Mathieu, który wciąż przebywa w Walencji oczekując na koniec roku szkolnego swoich dzieci, przed rozpoczęciem wakacji, przyznał, że „słyszałem wiele propozycji, ale zawsze mówiłem, że chcę pozostać tutaj. Mamy rok do Mistrzostw Świata i myślę o reprezentacji Francji. Zostałem tutaj, bo chciałem pozostać w pierwszym składzie. Tu będę miał więcej możliwości udowodnienia swojej wartości”, powiedział w wypowiedzi dla L”Equipe.
Zawodnik francuski stwierdził, że będąc na liście Barcelony nie był priorytetem. „Prawdą jest, że byłem na niej, ale dopiero czwarty albo piąty. O ile wiem, priorytetem był Thiago Silva. Czekałem dopóki było to możliwe, ale powinienem okazać szacunek Valencii”.
Potwierdzenie po południu
W piątek po południu przyszło potwierdzenie za pośrednictwem strony internetowej Valencii, które zakończyły negocjacje w sprawie odnowienia transferu, które trwały kilka miesięcy.
Mathieu pojawił się w biurach klubowych o godzinie 13:30 i już po godzinie opuścił je, przedłużając umowę z Valencią, następnie po południu, w towarzystwie swojego przedstawiciela, Alexa Bannota, poinformował o swojej decyzji: „Jestem bardzo szczęśliwy, że wszystko przebiegło pomyślnie, odnowiłem kontrakt z Valencią”.
Francuski zawodnik był jedynym zawodnikiem klubu, który pojawił się dziś na Mestalla, wciąż więc nie wiadomo jak będzie wyglądać Valencia w przyszłym sezonie.
Źródło: Sport.es