Od pięciu lat Barcelona poszukuje najlepszego partnera dla Leo Messiego. Aby tego dokonać wydała prawdziwą fortunę bez większego powodzenia. W sumie, wliczając w to pozyskanie Neymara, wydano 205 milionów euro.
Pierwszy był Henry, który rozegrał tylko jeden sezon na takim poziomie, jakiego oczekiwano. Potem przyszedł Ibrahimović i Villa. Leo nie dogadał się z żadnym z nich.
Pierwszy z napastników przetrwał rok, a Asturyjczyk zapewne odejdzie tego lata. Alexis także przychodził do klubu, jako strzelec goli. W pierwszym sezonie osiągał dobre wyniki, ale w drugim był już krytykowany przez kibiców. Pomimo tego, że na jego transfer wyłożono prawie 40 milionów euro, to i tak był bliski trafienia na rynek transferowy tego lata.
A teraz przyszedł Neymar. Jego jakość nie jest do końca znana, ale Barça zainwestowała w niego sporo pieniędzy i tym samym stał się on drugim najdroższym zawodnikiem w historii klubu po Ibrahimoviciu.
Źródło: Marca.com