Barça Regal odniosła swoje drugie zwycięstwo nad Gran Canarią w półfinale fazy play-off ligi ACB. Jutro obie drużyny zmierzą się w Las Palmas, a Katalończycy są już o jedno zwycięstwo od wielkiego finału, prawdopodobnie z Realem Madryt, który również prowadzi 2:0 z CAI Zaragoza.
Barcelona zgodnie z planem wygrała dwa spotkania u siebie, a już na początku tego ostatniego było wiadomo, kto będzie liderem w tym meczu. Juan Carlos Navarro zdobył 10 punktów z 18 całej drużyny na początku pojedynku. Zespoły grały dosyć ofensywnie, o czym świadczy prowadzenie gospodarzy po pierwszej kwarcie 23:20.
Dużo punktów padało po rzutach z dystansu, ale w drugiej kwarcie drużyny skupiły się bardziej na graniu wewnętrznym. Lorbek wywierał dużą presję na Spencerze Nelsonie, a Eulis Báez na Marco Todoroviciu. Goście zdołali wyjść na prowadzenie na trzy minuty przed końcem, ale „trójka” Jasikevičiusa i agresywniejsza gra Navarro sprawiły, że to Katalończycy prowadzili do przerwy 40:36.
Barça po przerwie powiększyła swoje prowadzenie do stanu 52:40, ale wcale nie oznaczało to, że goście złożyli już broń. Báez i Toolson starali się utrzymać kontakt punktowy z Dumą Katalonii. Pedro Martínez posłał na parkiet młodego Alvarado, który partnerował Tomásowi Bellasowi i wyprowadził kilka szybkich ataków Gran Canarii i nagle na tablicy wyników widniał rezultat 55:50. Toolson po chwili trafił z dystansu, wyprowadził atak i Barcelona przed ostatnią częścią meczu prowadziła tylko jednym punktem (58:57).
Slokar i Beirán wykorzystywali nerwowość w szeregach Blaugrany i wyprowadzili nawet swój zespół na prowadzenie. Oleson i Wallace jednak wzięli sprawy w swoje ręce i na prowadzeniu znów znaleźli się podopieczni Xaviego Pascuala (67:62). Na minutę przed końćem goście zmniejszyli stratę do trzech punktów, ale wyszło wówczas doświadczenie Barcelony. Sada zanotował kluczowy przechwyt, został sfaulowany, trafił oba rzuty i Blaugrana mogła się cieszyć ze zwycięstwa 77:73. Jutro trzecie spotkanie tej serii, tym razem w Las Palmas. Katalończycy są już jedno zwycięstwo od wielkiego finału Ligi Endesa.
FCB Regal, 77
Herbalife Gran Canaria, 73
FCB Regal (23+17+18+19): Huertas (9); Navarro (22), Rabaseda (2), Wallace (3), Tomić (1); Sada (7), Jasikevičius (3), Todorović (4), Ingles (-), Mavrokefalidis (-), Oleson (9) i Lorbek (9).
Herbalife Gran Canaria (20+16+21+16): Bellas (9), Toolson (20), Beirán (-), Báez (5), Nelson (10); Guerra (2), Newley (17), Alvarado (3), Tavares (-), Oguchi (-) i Slokar (7).
Źródło: FCBarcelona.cat