Odejścia Davida Villi i Thiago Alcántary spowodowały zwolnienie numeru siódmego i jedenastego – dwóch, które są łakomymi kąskami i z pewnością znajdą nowych właścicieli.
3 czerwca Neymar został zaprezentowany jako zawodnik FC Barcelony, jednak bez przypisanego żadnego numeru. Teraz, kiedy zespół opuścili Villa i Thiago, Brazylijczyk może zdecydować się na siódemkę lub jedenastkę. Bardzo prawdopodobne, że wybierze tę drugą opcję, ponieważ z takim numerem grał dla Santosu. W reprezentacji występował ostatnio z dziesiątką, ale ta jest zarezerwowana dla Leo Messiego.
Pierwszym kandydatem do numeru siódmego jest Pedro Rodríguez, który jest związany z tą cyfrą przez cały swój pobyt w pierwszym zespole FC Barcelony. Podczas debiutu w sezonie 2008/09 miał na sobie koszulkę z numerem 27, tym samym, który zwolnił wtedy Bojan Krkić. Rok później z Barcelony odszedł Giovani, a Pedro „awansował” obejmując po nim siedemnastkę. Czas najwyższy na numer siódmy.
Jednak i 17 może znaleźć nowego zawodnika, którym pewnie będzie Cristian Tello. Katalończyk wchodzi w skład pierwszego zespołu od grudnia ubiegłego roku, jednak nadal ma numer 37, a pierwszych dwadzieścia pięć jest zarezerwowanych dla zawodników pierwszego zespołu. Teraz Tello będzie mógł wziąc numer, który był przypisany Pedro.
Wolne są także numery 22 i 24, które nosili dotąd Éric Abidal i Andreu Fontàs. Przy numerach z dwójką z przodu należy pamiętać o Afellayu i Cuence, którzy przed wypożyczeniami mieli odpowiednio numer 20 i 23.
Jeden z tych numerów może, czy nawet powinien wziąć Alex Song. Numery 1, 13 i 25 LFP zarezerwowała dla bramkarzy, a jako że Oier będzie członkiem pierwszego zespołu w nowym sezonie, otrzyma ten ostatni numer.
Źródło: Sport.es